środa, 30 lipca 2014

Dość istotne zmiany na blogu.

 

Witam Was moi drodzy Czytelnicy:) 


Dzisiejsza notka będzie o zmianach, które wprowadzam na blogu. Z racji tego, że coraz więcej osób tu zagląda, za co bardzo dziękuję, postanowiłam zmienić nazwę i wygląd bloga. Od dziś blog nie będzie nosił już nazwy MaddieAnn's Town, lecz Aleja Kosmetyczna. Chciałam, aby nazwa była prosta, łatwa do zapamiętania i przede wszystkim w języku polskim. Mam nadzieję, że zachęci to nowych Czytelników do odwiedzania strony, a stałych Gości i Obserwatorów jednocześnie przepraszam za małe zamieszanie i zachęcam do zaglądania na mojego odświeżonego bloga:) Wszystko jest zmieniane po to, aby blog był przejrzysty i miły dla oka. Baner jak na razie nie jest jeszcze gotowy, ale już wkrótce będziecie mogli oglądać bloga w nowej odsłonie:) 

Mam nadzieję, że nie zniechęci to Was do odwiedzania strony:) Blog będzie się dalej prężnie, jak do tej pory, rozwijał. Na pewno jeszcze nie raz Was zaskoczę!:)

Gorąco zapraszam do spaceru po Alei Kosmetycznej! :)

Pozdrawiam,

Maddie Ann:)

Czytaj dalej

wtorek, 29 lipca 2014

Co mi pomaga na naczynka?

Hej!:)

Wiele z Was pewnie wie, jak ciężko żyje się z cerą naczyniową. Wypieki i pajączki nie dają nam żyć, zdarza się, że skóra piecze i jest wrażliwa na wszystko. Oczywiście nie wspominam o efekcie wizualnym…
Sama nie mam bardzo wrażliwej skóry, ale męczę się z czerwonymi plamkami na kościach policzkowych i wokół nosa. Nie wygląda to estetycznie i bardzo mi przeszkadza, ale prawdziwy problem nastaje, gdy się zmęczę. Prowadziłam kiedyś zajęcia zumby i uwierzcie mi, kiepsko się czułam, gdy po wykonanym układzie cała moja twarz była czerwona, a u dziewczyn, które ze mną ćwiczyły widoczny był tylko zdrowy, lekki rumieniec. Wyglądałam tak, jakby ktoś w Photoshopie do mojego ciała przykleił twarz człowieka innej rasy. Tragedia.

No cóż, trzeba z tym walczyć. Jak sobie radzę? Pomaga mi w tym kilka produktów…. 

Stare zdjęcia ;)

Pierwszym produktem, bez którego nie mogę się obyć, to czarne mydło marokańskie z neroli (kwiat gorzkiej pomarańczy bogaty w witaminę P) z Mydlarni u Franciszka. Używam go jako peelingu enzymatycznego 2 razy w tygodniu. Po pierwszych użyciach nie widziałam efektu rozjaśnienia naczynek, ale po dłuższym stosowaniu zauważyłam znaczną poprawę. Plamki były, ale nie było ich aż tyle i nie były bardzo widoczne, zdecydowanie lepiej sobie z nimi radziłam, łatwiej było je zamaskować. Przekonałam się w stu procentach, że to jest to, gdy mi się skończył…. Moja skóra od razu pokazała, na co ją stać – plamki były zdecydowanie mocniejsze i ciężko je zakryć… 


Hydrolat z neroli – w tym produkcie się zakochałam przede wszystkim za mocno odświeżający efekt. To jest jedyny dla mnie tonik, który faktycznie domywa pozostałości po makijażu. Przecieram nim twarz też zawsze z rana, świetnie budzi ze względu na lekko chłodzący efekt, który uspokaja moją skórę. Ponadto działa antybakteryjnie i reguluje wydzielanie sebum. I to do tego jeszcze w spray'u:) Super sprawa, polecam:)

Olej arganowy – on też dużo potrafi w tym temacie:) Podobnie jak przy savon noir na początku nie widziałam poprawy, ale im dłużej go stosowałam tym lepszy był efekt:) O tym czym jeszcze uwiódł mnie olej arganowy możecie przeczytać TUTAJ



Do zamaskowania czerwonych plamek używam jedynego słusznego dla mnie w tym momencie korektora w kremie z Inglota (krótka recenzja TUTAJ). Jego konsystencja jest podobna do podkładu – dokładnie taka jest mi potrzebna. Wypróbowałam też zielonej bazy z Kryolanu, ale dla mnie jest kompletnie beznadziejna, nie ma porównania z Inglotem, ale napiszę o tym już niedługo:) 

A może Wy macie swoje sprawdzone sposoby na naczynka?
Czytaj dalej

niedziela, 27 lipca 2014

Szminka z olejem arganowym Paese - recenzja

Hej:)

Mam diś dla Was recenzję szminki z olejem arganowym firmy Paese, zakupionej w boxie 5 produktów za 39zł (link TUTAJ ). Jak się sprawdza?



Szminka znajduje się w typowym, ale bardzo eleganckim czarnym opakowaniu. Kolor jest jak dla mnie świetny do stosowania latem - koralowa czerwień.


Nie trzeba pociągać szminką nie wiadomo ile razy - jedna warstwa wystarczy, aby pokryć usta kolorem, jednak nie będzie to tak nasycony kolor, jaki ma szminka. ja smaruję usta 2 razy:)


Jak niektórzy już wiedzą, jestem posiadaczką suchych ust. Cały czas poszukuję pomadki idealnej, która bedzie nie tylko kolorowała usta, ale te je nawilżała. Ta szminka spełnia moje oczekiwania. Nie dość, że kolor "wżera się" w skórę ust i nawet po jedzeniu się na nich utrzymuje, to nie przesusza ich i nie podkreśla suchych skórek. Więc jeśli nawet nie mam pod ręką jakiegoś nawilżającego balsamu do ust to ta szminka w zupełności mi wystarcza:) Może to zasługa oleju arganowego?:) ( Dlaczego olej arganowy jest dla mnie kosmetykiem idealnym? )

Cena? około 24zł. Jak na dobrą pomadkę to jest ok:)

Ile gwiazdek dla szminki z Paese?  6/6!:)


Jak dla mnie produkt ten nie posiada w ogóle wad:)

Macie? Używacie? Jesteście zadowolone jak ja, czy wręcz przeciwnie?:)
Czytaj dalej

środa, 23 lipca 2014

TAG! 40 pytań kosmetycznych:)

Hej:)

Między wpisami z recenzjami postanowiłam umieścić coś bardziej lekkiego. Natknęłam się ostatnio na fajny tag: 40 pytań kosmetycznych u Sprada Makeup (http://spradamakeup.blogspot.com/). Jedziemy:)

1. Ile razy dziennie myjesz swoją twarz?
2 razy

2. Jaki masz typ cery?
Mieszana i naczyniowa

3. Co jest obecnie Twoim ulubionym produktem do mycia twarzy?
Żel-krem nawilżający BeBeauty.

4. Czy używasz peelingów do twarzy?
Obowiązkowo! 2 razy w tygodniu:)

5. Jaka to marka?
Różnie, najczęściej enzymatyczny z czarnego mydła firmy L'orient.

6. Jakiego kremu do twarzy używasz?
Nawilżającego i z filtrem

7. Czy masz piegi?
Tak. Nienawidzę ich.

8. Używasz kremu pod oczy?
Tak, codziennie:) W tym momencie stosuję żel pod oczy z Tołpy.

9. Miałaś kiedyś problem z trądzikiem?
Nie, ale jakieś tam pojedyncze wypryski się zdarzały.

10. Używałaś kiedyś tabletek przeciwtrądzikowych?
Nie, ale pigułki antykoncepcyjne zmniejszyły częstotliwość występowania tych pojedynczych wyprysków.

11. Jakiego podkładu używasz?
Teraz Bourjois 123 Perfect

12. Co z korektorem?
Jest konieczny, na moje cienie pod oczami i lekkie przebarwienia. Catrice Camuflage Cream i korektor w kremie Inglot są w użyciu od jakiegoś czasu:)

13. W jakiej tonacji jest Twoja skóra twarzy?
Zimnej, jestem typową zimą:)

14. Co sądzisz o sztucznych rzęsach?
Są cudowne, ale ich jeszcze nie noszę, bo dopiero uczę się je prawidłowo przyklejać ;)

15. Czy wiesz, że maskary powinno się zmieniać co 3 m-ce?
Jasne jak słoneczko.

16. Jakiej maskary teraz używasz?
SuperShock Avon mój ukochany na zmianę z L'oreal Volume Million Lashes.

17. Sephora czy MAC?
Nie próbowałam produktów tych firm.

18. Masz kartę pro do MAC?
Nie mam, ale fajnie brzmi, więc chciałabym mieć:)

19. Jakich narzędzi używasz do aplikowania makijażu?
Pędzle, a podkład wklepuję palcami.

20. Używasz bazy pod cienie?
Tak, cały czas testuję nowe, ciężko mi znaleźć odpowiednią dla mnie bazę.

21. Używasz bazy pod makijaż?
Nie, używam kremu nawilżającego. Nawet przed wielkim wyjściem nie używam bazy - psikam twarz fixerem z Kryolanu i jest dobrze:)

22. Ulubiony kolor cienia do powiek?
Lubię brązy i to ich chyba najczęściej używam. Zdarza się, że mieszam je z odrobiną złota lub różu (a co tam, zaszaleję czasem ;)). Na drugim miejscu są fiolety.

23. Kredka do oczu, czy eyeliner w płynie?
Zależy czy mam "bad kreska day", jeśli mam to wolę kredkę, jest bezpieczniejsza i łatwiejsza w użyciu, jeśli nie i czuję w sobie siłę i moc, aby zrobić równiutką kreseczkę, to eyeliner:)

24. Jak często dźgnęłaś się w oko kredką?
Hmmm, chyba mi się to jeszcze nie zdarzyło...:)

25. Co sądzisz o pigmentach/ sypkich cieniach?
Są trochę problematyczne, ale dają piękny efekt:)

26. Używasz kosmetyków mineralnych?
Nie miałam nigdy nic mineralnego! Zastanawiam się ciągle, czy tę zaległość nadrobić...

27. Ulubiona szminka?
Ciężkie pytanie. Lubię szminki z Maybelline - w tym momencie najczęściej używam Color Whisper 120 Petal Rebel.

28. Ulubiony błyszczyk?
Ostatnio w ogóle nie używam błyszczyków...

29. Ulubiony róż?
Golden Rose Teracotta Stardust? jakoś tak ;)

30. Kupujesz kosmetyki na e-bay/Allegro?
Tak, korzystam czasem z Allergro.

31. Lubisz kosmetyki z drogerii?
Tak, często kupuję w drogeriach.

32. Czy kupujesz swoje kosmetyki od ulicznych sprzedawców lub na bazarach?
Nie próbowałam i szczerze mówiąc chyba nigdy nie spróbuję.

33. Czy chciałabyś chodzić na lekcje wizażu?
Zdecydowanie tak! Miałam zajęcia z wizażu na studiach, ale było mało godzin i nie satysfakcjonowały mnie.

34. Czy zdarza Ci się niezdarnie nakładać makijaż?
Raczej nie, jeśli już miałabym to zrobić, to wolę nałożyć mniej lub ograniczyć się do kompletnego minimum, które rozumiem przez krem BB, korektor i tusz do rzęs, niż zrobić makijaż na tzw. "odczep się".

35. Zbrodnia w makijażu, której nie możesz przeżyć?
Gimnazjalna czarna kreska na linii wodnej, bez tuszu do rzęs, czy cienia, czy nawet wyrównania kolorytu jakimś koloryzującym lekkim kremem.... Nic, tylko kreska.

36. Lubisz kolorowe makijaże?
Lubię, ale na co dzień się kolorowo nie maluję, choć kiedyś bardzo lubiłam to robić, ale koniec końców, kiedy wychodziłam z domu to czułam, że jakoś tak się dziwnie na mnie ludzie gapią i źle się z tym czułam, więc stawiam na stonowane kolory:) Czasem jednak lubię dodać kolorowy akcent w makijażu, ale jest on bardzo delikatny. Za to lubię podziwiać takie makijaże u innych:)

37. Która gwiazda wg Ciebie ma zawsze świetny makijaż?
Jessica Alba - podobają mi się jej oczy, są zazwyczaj naturalnie i delikatnie podkreślone:) Lubię makijaże, które wydobywają naturalne piękno z kobiety:) Lubię też makijaże Blake Lively:) Zawsze wygląda... świeżo:)

38. Jeśli miałabyś wyjść z domu używając tylko jednego produktu, co by to było?
Podkład, choć chciałam napisać, ze korektor, ale stwierdziłam, że głupio by wyglądała moja cera z naczynkami, przebarwieniami i piegami i pięknie zatuszowanymi cieniami pod oczami.

39. Czy wychodzisz z domu bez makijażu?
Raczej nie, źle bym się czuła, moje minimum musi być:)

40. Czy sądzisz, że wyglądasz dobrze bez makijażu?
Myślę, że nie bardzo, jak napisałam wyżej, źle się czuję bez makijażu i myślę, że powodem tego jest właśnie to, że nie uważam, żeby moja twarz wyglądała bez niego korzystnie.

Może wypatrzyłyście coś ciekawego w moich odpowiedziach? 
 A może macie inne spostrzeżenia? Zapraszam do komentowania i do zabawy:)
Czytaj dalej

piątek, 18 lipca 2014

Czekoladowa maseczka bąbelkowa z masłem shea - recenzja

Cześć!

W moje ręce trafiła ostatnio dość ciekawa maseczka od kompletnie nieznanej mi firmy Beauty Formulas. Jest to czekoadowa nawilżająca maseczka BĄBELKOWA z masłem shea. Słowo BĄBELKOWA od razu wyłupiło mi oczy i postanowiłam zainteresować się tą maseczką na poważnie...:)

Coż to za cudo?


Jest to maska o działaniu nawilżającym, która wchodzi w reakcję z powietrzem i bąbelkuje:) Konsystencja maski jest żelowa, płynna. Spodziewałam się spektakularnego efektu musowania na skórze, ale czegoś takiego nie było, po prostu maska zamieniła się w piankę.



Maska znajduje się w podwójnej saszetce, czyli możemy ją wykorzystać 2 razy. 

Działanie? 
Przede wszystkim nawilżające. Mamy w składzie (pomijąjąc te wszystkie polimery itd.): alantoinę, esktrakt z kakaowca, masło shea (Masło shea (karite) - kilka zastosowań), esktrakt z owoców papai, z mydlnicy lekarskiej, trukwy, zielonej herbaty i bambusa.

  
Jak się u mnie sprawdziła?
REWELACYJNIE! Jest to jedna z lepszych maseczek, których miałam okazję wypróbować:) Dobrze oczyszcza, a przy tym naprawdę głeboko nawilża i mocno wygładza. Ponadto jest to bardzo szybka maska, ekspresowo piankuje, a potem wystarczy ją wmasować przez około 30-60 sekund i zmyć. No i ten przepiękny zapach czekolady jest wisienką na torcie:)

Podusumowując:

PLUSY:
- nawilża
- wygładza
- oczyszcza 
- piękny czekoladowy zapach
- jest ekspresowa

MINUSY:
- nie znalazłam jej w większych opakowaniach....

Produkt ten zakupiłam w Superpharmie i nie widziałam jej w innych drogeriach. Za saszetkę zapłaciłam około 5zł.

Ile gwiazdek? No przecież, że 6:)


Z tego co widziałam w Internecie są jeszcze inne rodzaje masek: odżywcza CYTRYNOWA, rozświetlająca TRUSKAWKOWA i przeciwstarzeniowa JAGODOWA. Chyba spróbuję wszystkich;)

A tutaj link z moim ostatnim ulubieńcem, którego również obdarowałam sześcioma gwiazdkami: Magiczna kostka do stóp

Próbowałyście może tych maseczek?:)


Czytaj dalej

środa, 16 lipca 2014

Miedź i fiolet - makijaż paletą Iconic 3 Makeup Revolution

Hej:)

Dziś pokażę Wam przykładowy makijaż, który można wykonać paletką cieni Iconic 3 z Makeup Revolution. Zapraszam do oglądania:)

Zdjęcia może nie są idealne, ale mam nadzieję, że udało mi się uchwycić wszystko, co chciałam:) W tym makijażu główną rolę grają dwa kolory z paletki:




Jako bazowego użyłam jasnobeżowego matowego cienia. Następnie zaznaczyłam kontur oka jasnobrązowym cieniem (tak wygląda w palecie, ale na skórze ma trochę miedziany odcień). Zewnętrzny kącik oraz załamanie powieki podkreśliłam jaśniejszym fioletowym cieniem.


Tego samego koloru użyłam na dolnej powiece - pomalowałam nim 3/4 jej powierzchni, zostawiłam wewnętrzny kącik. Potem fiolet na dolnej powiece roztarłam jasnobrązowym cieniem, tym samym, który posłużył mi do wykonturowania górnej powieki. Kącik wewnętrzny dolnej powieki zaznaczyłam miedziano-złotym cieniem, który połączyłam z fioletem odrobiną połyskującego różu.



Jak widać, górna powieka jest matowa, dolna zaś pięknie się błyszczy:)

Do wykonania kreski użyłam najciemniejszego cienia w całej palecie - ma on odcień fioletowy, ale po roztarciu widzę czarny pigment ze złotymi drobinkami.

Na koniec pomalowałam czarnym eyelinerem linię wodną i wytuszowałam rzęsy. Taka wersja z eyelinerem będzie bardziej odpowiednia na wieczór, na dzień można  z czarnej kreski na linii wodnej zrezygnować lub zastąpić ją cielistą kredką.

Jak się Wam podoba propozycja makijażu tą paletą? Macie Iconic 3 albo inne z tej firmy?

PS. Przebywam właśnie w Krakowie:) Czy są tutaj jakieś fajne miesjca lub sklepy, które możecie mi polecić?
Czytaj dalej

czwartek, 10 lipca 2014

Uwaga! Konkurs! :)

Witam!

Właśnie mijają 3 miesiące odkąd założyłam bloga i z tej okazji przygotowałam dla Was mały konkurs:) Możecie wygrać zestaw, który widnieje na głównym zdjęciu, a dokładnie są to:


Pachnąca mgiełka do ciała Granat i Mango Avon Naturals


Balsam do ust Bielenda - Soczysta Malina (recenzja TUTAJ)


Lakier do paznokci Life nr 04


Kostka do pedicure L'orient (recenzja TUTAJ)


Maska anty-stres Ziaja
Próbka Nawilżającego kremowego żelu pod prysznic Peaceful Reflection Avon Senses

Mam nadzieję, że kosmetyki Wam się podobają i chętnie weźmiecie udział w rozdaniu:)

Co zrobić, aby mieć możliwość zdobycia nagrody?

Wystarczy: być publicznym obserwatorem mojego bloga, polubić fanpage MaddieAnn's Town na Facebooku oraz, jeśli macie taką możliwość, dodać baner na swoim blogu (banerem jest główne zdjęcie), który przekieruje odwiedzającego do strony z konkursem:)

Konkurs trwa miesiąc, czyli od 10.07 do 10.08:) Wyniki ogłoszę w ciągu 3 dni od daty zakończenia konkursu.

Jeśli chcecie wziąć udział, proszę Was o pozostawienie komentarza wg wzoru:

1. Obserwuję bloga jako:
2. Lubię fanpage na Facebook'u jako (imię i pierwsza litera nazwiska):
3. Baner: TAK/NIE
4. E-mail:

Regulamin rozdania:
1. Organizatorem konkursu jest Maddie Ann, autorka bloga Aleja Kosmetyczna.
2. Konkurs trwa miesiąc, od 10. lipca do 10. sierpnia do godziny 23.59.
3. Wyniki ogłoszone zostaną w nowym poście na blogu Aleja Kosmetyczna w ciągu 7 dni od daty zakończenia konkursu.
4. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. Jeśli nie otrzymam odpowiedzi w ciągu 3 dni od daty wysłania wiadomości, wylosuję innego zwycięzcę.
5. Dodanie banera do bloga daje 1 dodatkowy los. W sumie można zdobyć 2 losy.
6. Kosmetyki wchodzące w skład zestawu są nowe, oryginalnie zapakowane.
7. Wysyłka na terenie Polski, pokrywam jej koszty.
8. Udział w losowaniu wezmą te osoby, które spełnią warunki: dodanie bloga do obserwowanych oraz polubienie fanpage'a na Facebooku.
9. Zastrzegam sobie prawo do wykreślenia z listy biorących udział w kolejnych rozdaniach osób, które po zakończeniu konkursu cofną swoją obserwację.
10. Każdy, kto bierze udział w losowaniu, akceptuje jego regulamin.
11.  Konkurs nie podlega ustawie z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr. 4, poz. 27 z późn. zm.)

Trzymam kciuki i życzę powodzenia!:)
Czytaj dalej

wtorek, 8 lipca 2014

"Magiczna" kostka do stóp:)

Hej:)

Nie wiem dlaczego recenzja tej kostki jeszcze nie pojawiła się na blogu, ale szybko nadrabiam tę zaległość i oto jest! Dziś przeczytacie o produkcie, który zajmuje miejsce na mojej liście must have. Co to?



A jest to kostka do pedicure:) Niby z pozoru niewinnie wygląda, ale działa cuda:) Jest to musująca pastylka, którą trzeba rozpuścić w wodzie, a w niej potem moczymy stopy. Co jest w niej takiego niezwykłego?
  • sól morska - rewelacyjnie zmiękcza naskórek. Kostka jest ratunkiem w momencie, gdy nabawię się odcisków. Rozmiękcza je i łatwo je usunąć.
  • olej z nasion winogron - kiedy już rozpuścimy kostkę, w wodzie możemy zauważyć pływające oczka - dokładnie takie jak w rosole:) to właśnie olej z nasion winogron, który po wyjęciu stóp z wody pozostawia efekt gładkiej i nawilżonej skóry, nie potrzebuję już potem nakładać dodatkowo kremu do stóp:)
  • mentol - fantastycznie chłodzi! Dla mnie jest to rzecz, której latem, po ciężkim dniu, lub po ciężkim maratonie po sklepach ( ;) ), nie może zabraknąć:)

Stopy moczymy 10-15 minut, choć czasem pozwalam sobie na więcej:) Oczywiście stóp nie opłukujemy w czystej wodzie, tylko osuszamy ręcznikiem:)

Po rozpuszczeniu woda uzyskuje kolor błogiego błękitu... 


Podsumowując: kostka zmiękcza naskórek i odciski, nawilża i mocno wygładza, genialnie chłodzi:) Jedna pastylka i można iść przetańczyć caaaaaałąąą nooooooooc.......:)

6/6 gwiazdek za prawie pełny pedicure:)

 

Kostka jest dostępna w Mydlarniach u Franciszka, w cenie 4 zł. Naprawdę polecam wypróbować:)

Kto już próbował? A kto jeszcze nie, a jest chętny?:)



Czytaj dalej

niedziela, 6 lipca 2014

Wygrana u Nicenails byCarola

Hej:)

Bardzo rzadko udaje mi się coś wygrać, ale tym razem mi się udało:) Zdobyłam nagrodę w rozdaniu u Nicenails ByKarola (http://nicenailsbykarola.blogspot.com/)!

Co dostałam?


Maska diamentowa do twarzy - pokochałam maski na płótnie i gdy zobaczyłam, że jest taka do wygrania, od razu wzięłam udział w rozdaniu. Maska wygląda nieziemsko, bardzo jestem ciekawa, czy równie nieziemsko sprawdzi się na skórze:)



Próbki: Dermika - O tej firmie słyszałam dużo dobrego, m.in. w salonie kosmetycznym, w którym odbywałam praktyki, tam moja szefowa wykonywała zabiegi na kosmetykach Dermiki. Bardzo je chwaliła i klientki też, więc z wielką chęcią wypróbuję krem:)


Sylveco - kosmetyka naturalna trzyma się mnie kurczowo, więc na te próbki patrzę z wielką nadzieją:) Jak widać krem brzozowy poszedł już w ruch:)



I niespodzianka! Dwa lakiery do paznokci: bezbarwny fosforyzujący z Lovely i ciemnobrązowy wpadający w fiolet metaliczny z Miss Sporty - jeśli chodzi o paznokcie u rąk niestety nie jest to moja kolorystyka, ale za to uwielbiam takie ciemne kolory na paznokciach u stóp... Wygląda to bardzo elegancko i seksownie;)


Oto cała moja wygrana w rozdaniu:) Dziękuję bardzo Nicenails ByKarola:) Nic innego mi nie pozostaje, tylko testować:)

Pa!:)

Czytaj dalej

wtorek, 1 lipca 2014

Nowości z Makeup Revolution


Witajcie!

Około dwa miesiące czekałam na pojawienie się firmy Makeup Revolution na polskim rynku. Jestem bardzo ciekawa ich kosmetyków, które tak mnie kuszą kolorami, odcieniami, opakowaniami i oczywiście niską ceną...:) Firma jest młodziutka - powstała w marcu 2014 roku, więc jest co testować:)

Na początek skusiłam się na paletę cieni Iconic 3. Zastanawiałam się nad Acid Brights lub Matte Brights, ale ostatecznie postawiłam na bardziej neutralne kolory. Jeśli paleta się sprawdzi, zakupię kolejne, tym bardziej, że kosztują one tylko 20zł...



Poniżej przedstawiam swatche:)


Pierwsza czwórka cieni prezentuje się tak:




A teraz kolejne 4 cienie :




I ostatnia czwórka:



Jak widać mamy w tej palecie trochę cieni matowych i troche metalicznych:) Dla każdego coś dobrego:) No i samo opakowanie również mi się bardzo podoba:) Jest poręczne, wygodne i eleganckie:) Szkoda tylko, że nie ma lusterka, ale da się to przeżyć:)

Drugim produktem, który zakupiłam jest wypiekany rozświetlacz w odcieniu Peach Lights. Wpada on w różowe tony, rozświetla bardzo delikatnie. Może on śmiało posłużyć jako cień do powiek - makijaż oka wygląda bardzo subtelnie i romantycznie - lubię takie odcienie na powiekach:) Zaskoczyła mnie wielkość rozświetlacza, myślałam, że będzie mniejszy, a tu w paczce znalazłam duże, porządne opakowanie:) Cena? 15zł:)





Na końcu zdecydowałam się na szminkę w kolorze Beloved. Chyba nie doczytałam, że jest to szminka matowa, dlatego przy pierwszej próbie pomalowania ust moje oczy powiększyły się do rozmiaru pięciozłotówek, bo maty, ze względu na moją sucha skórę ust, raczej nie są dla mnie stworzone. Szminka ma kolor różowy, na ustach prezentuje się bardzo delikatnie - idealny do noszenia na dzień. Trochę tępo się rozsmarowuje (no tak, przecież to mat), ale kiedy już mi się to uda, czuję przyjemne, gładkie, satynowe wykończenie. Jednak w moim przypadku peeling ust przed użyciem szminki jest obowiązkowy (używam do tego pomadki peelingującej z Sylveco, pewnie ją znacie:)). Szminka kosztuje jedyne 5zł.


 
Jak widać na zdjęciu szminka lekko podkreśla suche skórki. Oczywiście użyłam wcześniej peelingu, ale jak widać nie do końca pomogło. Tak więc dla posiadaczek ust wyjątkowo suchych, czyli takich jak moje, szminka może okazać się niewypałem.

Zakupy zrobiłam na cocolita.pl, z przesyłką zapłaciłam 49zł i nie wydaje mi się, żeby był to jakiś duży wydatek za paletę 12 cieni, rozświetlacz i szminkę, także serdecznie polecam wypróbować:) Oczywiście czekam na rozszerzenie asortymentu Makeup Revolution, chętnie wypróbuję jeszcze paletę korektorów i róży, bronzery czy błyszczyki:)

Znacie tą firmę? Próbowałyście tych kosmetyków? :)



Czytaj dalej
Obsługiwane przez usługę Blogger.