Hej:)
Wczoraj liczba obserwatorów
mojego bloga osiągnęła setkę – jestem z tego powodu tak szczęśliwa, że
postanowiłam opublikować TAG, dzięki któremu czegoś więcej się o mnie
dowiecie:) Kim jestem, co lubię, czego nie znoszę? Czytajcie dalej i
przekonajcie się jaka potrafię być pokręcona :)
1. Anna Magdalena (dobra, niech
będzie, że jeszcze z bierzmowania Aleksandra) – to moje imiona. Na potrzeby bloga zamieniłam
je tylko kolejnością, bo jakoś tak ładniej wygląda i lepiej brzmi.
2. Mam 23 lata, ale wydaje mi
się, że mam 21. (Pozdrawiam wszystkich, którym się tak wydaje)
3. Mam trzech młodszych braci.
Kiedy to komuś mówię to słyszę „no! To przeszłaś chrzest bojowy”. Ja się jakoś
jednak specjalnie przechrzczona nie czuję :D Wiadomo, jak się ma rodzeństwo to
i kłótnie są, i wyzwiska, ale ogólnie nie wyobrażam sobie, żebym mogła być
jedynaczką.
4. Mam licencjat z kosmetologii,
studia wspominam miło.
5. Jestem strasznie dumna i uparta.
Jak osioł. Nie. Jak sto osłów.
6. Kocham pikantne potrawy.
7. Uczęszczałam kiedyś na zajęcia
z tańca towarzyskiego. Kilka tygodni, więc moja wiedza i umiejętności w tym
temacie są „powalające”. Niestety chyba faktycznie się do tego nie nadaję,
ponieważ na każdych zajęciach słyszałam od instruktora: „Ania! Nie prowadź
partnera!”
8. Uwielbiam „Czystą krew” i
rozpaczam nad ostatnią serią :(
9. Uwielbiam też telenowele. Te
meksykańskie. No, dobra, te, w których gra William Levy.
10. Zmarnowałam trzy lata mojego
życia w liceum w klasie z profilem o
rozszerzonej historii. Dopiero przed maturą Ania się skapnęła, że przecież
KOCHA BIOLOGIĘ!
11. Jeju! Jak ja nie cierpię
hipokrytów!! Mam wrażenie, że wyczuwam ich nosem na kilometr. I wystrzegam się
takich ludzi. Nie lubię też chamstwa. Ma być kultura. I nawet nie o chodzi o
wulgaryzmy, każdemu się wymsknie, mnie też. Chodzi o okazywanie braku szacunku
do drugiego człowieka. Jeśli kogoś nie lubię, to po prostu unikam kontaktu, a
nie kłócę się czy oczerniam. Jeśli ktoś mi okazuje brak szacunku to jestem
zdania, że trzeba trzymać fason i nie wdawać się w awantury, ale też oczywiście
nie dać się obrażać, co naprawdę DA SIĘ zakomunikować w sposób kulturalny, a
nie odpyskiwać. Wydaje mi się, że to nie pieniądze czy status, ale właśnie
m.in. pokora i umiejętność zachowania kultury czyni człowieka lepszym ( a jak
konfrontacja z nielubianą osobą się zakończy, rzucić bogato mięsem pod nosem i
wszystko jest ok ;) ).
12. Cierpię na batrachofobię. Co
to? Lęk przed żabami. Boję się ich do tego stopnia, że nie jestem w stanie
spojrzeć na zdjęcie żaby czy oglądać je
w tv. Dostaję paniki, gdy ją widzę. I to takiej w 3D, że mnie całe ciało
zaczyna swędzieć, bo mi się chyba wydaje, że coś po mnie łazi, fe. Nigdy nie
lubiłam też obślizgłych stworzeń i pająków. Jak zobaczę pająka wzdrygnę się
tylko trochę albo trochę bardzo, w zależności jakiej wielkości ów pająk jest.
Ale na widok żaby mi odwala. Nawet kazałam sobie obłożyć okładką książkę do
biologii, na której widniała „cudowna” żabka, bo inaczej nie wzięłabym jej do
ręki i nie zdała matury. Paranoja, nie?
13. Kocham słodkie owoce. Takie
egzotyczne najlepiej, jakieś granaty, mango i marakuje czy inne kiwi.
14. Jestem fanką Konkursu Piosenki
Eurowizji. Naprawdę. Lubię obserwować zmagania muzyczne, tak jak ktoś lubi
obserwować np. piłkę nożną i ogląda Ligę Mistrzów. Ja oglądam Eurowizję. I z
radością przyznaję, że piosenki miały w tym roku naprawdę dobry poziom i nie
opływały tak wielkim kiczem. I bardzo mi się marzy, żeby w przyszłym roku
pojechać do Wiednia……..
15. Koty czy psy?? KRÓLIKI. W
zasadzie to wszystkie zwierzaki lubię, które są milusie i słodkie i małe i mają
dużo sierści (oczywiście myszy nie biorę pod uwagę).
16. Malowałam kiedyś. Krajobrazy,
uwielbiałam bawić się kolorami… Nie potrafię za to narysować człowieka, czy
choćby głowy, dłoni…. Nie radzę sobie z proporcjami.
17. Jak walnę wiersz to nie ma na
mnie mocnych! :D Może kiedyś coś opublikuję. Ale nie spodziewajcie się poezji o
miłości, ja piszę rymowanki z jajem.
18. Nie pójdę spać dopóki: nie
zmyję makijażu, nie wygładzę prześcieradła tak, żeby przypominało taflę wody,
nie namaszczę twarzy olejami, a rąk kremami, nie posmaruję ust czymś
nawilżającym, nie użyję kropli do nosa, nie wywietrzę pokoju, nie postawię na
stoliku obok łóżka szklanki z wodą.
19. Nie piję kawy. Za to kocham
herbatę:) Chciałabym spróbować wszystkich herbat świata:)
20. Humanista czy umysł ścisły?
Myślę mimo wszystko, że jestem humanistką:)
21. Uwielbiam uczyć się języków
obcych. W szkole bardzo lubiłam angielski i niemiecki, w trakcie którychś
wakacji zaczęłam się nawet uczyć francuskiego, ale wydawał mi się zbyt
skomplikowany, więc przeszłam na włoski:) Moja nauka tego języka oczywiście
skończyła się wraz z zakończeniem wakacji – za bardzo zaczęła pochłaniać mnie
szkoła:)
22. Bardzo lubię głupkowate
komedie w stylu „American Pie”:) Ostatnio byłam w kinie na „Sekstaśmie”, a
jeszcze wcześniej na „Sąsiadach” – polecam:) Oprócz tego chętnie oglądam filmy
science-fiction (ostatnia moja miłość: „Niezgodna” i serial „Czarne lustro” –
pierwszy odcinek tylko dla ludzi o mocnych nerwach!), a katastroficzne filmy
pokochałam odkąd obejrzałam „Armagedon” (miałam jakieś 8 czy 9 lat).
23. Nigdy nie byłam za granicą!
Ba, nawet nigdy nie widziałam morza na własne oczy – jakoś nigdy nie było
okazji, żeby gdzieś pojechać:) Ale wraz z chłopakiem mamy zamiar te zaległości
nadrobić już niedługo:) Myślimy o Maderze, na której panuje podobno wieczna
wiosna:)
24. Kiedyś byłam bardzo
nieśmiała. Choć w sumie myślę, że nadal trochę jestem, ale teraz jest o wiele
lepiej niż kiedyś. W gimnazjum nie recytowałam wierszy przed klasą na polskim,
gul w gardle i łzy w oczach, a klasa w podśmiechujki. To jedno z moich
najgorszych wspomnień:/ Ale to już na szczęście było:)
25. Nie potrafię pływać:) Mogę
nawet powiedzieć, że trochę się boję wody:)
26. Nigdy nie leciałam samolotem
i tego to się dopiero boję. Jest to dla mnie tak abstrakcyjna sprawa, że
potrafi mi się śnić, że wsiadam do samolotu, mamy odlecieć, ale nigdy się nie
odrywamy od ziemi. Po prostu jeździmy sobie tym samolotem jak samochodem po
ulicach.
27. Nie cierpię jak mi ktoś robi
zdjęcia. Jak mam sfotografować sobie facjatę z makijażem na bloga to cierpię. A
jak już ktoś próbuje mnie nagrywać to wpadam w panikę.
28. Nie toleruję laktozy:)
29. Zjem wszystko, co jadalne
oprócz: wątróbki, krupniku, owoców morza (z wyjątkiem krewetek – te lubię), no
i nie napiję się mleka (patrz punkt wyżej) i nie zjem jogurtu (nad czym
ubolewam, bo jogurty uwielbiam, ale niestety mogłabym po jego zjedzeniu
zamieszkać w łazience:/)
30. Jestem okropnym płaczkiem, o
czym już pisałam nie raz. Nie mogę normalnie filmu obejrzeć w czyimś
towarzystwie, bo na wzruszającym momencie zaraz mi łzy płyną. Popłakałam się
nawet w kinie na Kac Vegas 3.
31. Mieszkam na wsi. Ale za to
straszny ze mnie francuski piesek (teściowa mnie tak nazwała) – tego się nie
dotknę, a tamtego nie zrobię, bo się pobrudzę. Mimo to nie wyobrażam sobie na
starość mieszkać w mieście – chciałabym już mieć swój domek z ogródkiem, kiedy
założę rodzinę. Jak na razie wolę mieszkać w mieście, żeby było wszędzie
blisko:) Tzn. żeby było blisko do galerii handlowych.
32. Nie noszę biżuterii, czasem
może jakaś bransoletka, nic więcej. Ale zamierzam to zmienić – biżuteria mi się
podoba, potrafi bardzo podkreślić kobiecość, a wieku 23 lat już trzeba by się
przestawić na jakieś bardziej kobiece ałtfity;)
33. Mam naturalnie proste włosy –
bardzo ciężko mi je pokręcić. A bardzo podobają mi się loki….
34. Denerwuje mnie muzyka disco
polo. I z tego powodu średnio lubię chodzić na wesela.
35. Posiadanie dzieci mnie jakoś
specjalnie w tym momencie nie pociąga. Mam tylko nadzieję, że mi się to zmieni
i kiedyś będę je mieć, w końcu komuś trzeba przekazać te znakomite geny:D
Oczywiście żartuję – na razie mieć dzieci nie chcę, ale w przyszłości
chciałabym mieć dwójkę: synka i córeczkę;))) Już im nawet imiona wymyśliłam:)
36. Kiedyś uwielbiałam latać po
dyskotekach i tańczyć dopóki nogi nie odmówią mi posłuszeństwa:) Trochę mi tego
teraz brakuje, bo kocham tańczyć, ale byłam jakiś czas temu w klubie i nie
żałuję, że wcześnie z niego wyszłam – odnoszę wrażenie, że sami napaleni faceci
tam grasują albo jakieś typki z Wygwizdowa Dolnego, którzy nie potrafią się
zachować. Przynajmniej mam takie zdanie o kieleckich klubach. No i tak siedzę w
domu i nigdzie nie wychodzę….
37. Uwielbiam spać i uważam, że
łóżko to najlepszy czworonożny przyjaciel człowieka.
38. Nie potrafię chodzić w
wysokich szpilkach:) Widziałam kiedyś takie hasło: „Zabiję się, ale
przynajmniej umrę w pięknych butach” – jestem przeciwniczką tego stwierdzenia. Jeśli
buty na obcasie to tylko niewielkim (7, w porywach 10 cm) i muszą być wygodne,
bo choćby to były najpiękniejsze buty na świecie to nie założę ich, kiedy będę
w stanie przejść w nich tylko kilka kroków.
39. Kogo podziwiam? Moją mamę.
Nikt nie ma tyle cierpliwości co ona:)
40. Nie mam prawa jazdy i obawiam
się, że mogę go nigdy nie mieć:) Jestem za nerwowa, nawet jadąc na miejscu
pasażerskim obok kierowcy, noga mi sama prostuje do hamowania:D Co prawda
chłopak kiedyś wsadził mnie za kierownicę swojego samochodu, powiedział: „jedź”
i pojechałam, ale jak zobaczyłam nadjeżdżający samochód z naprzeciwka zaczęłam
krzyczeć, wcisnęłam gaz, hamulec i sprzęgło na raz ( bo oczywiście w takich
momentach wszystko jest hamulcem:P), wysiadłam i powiedziałam, że dalej nie
jadę.
41. Lubię chodzić na zakupy, ale po
godzinie mnie męczą. Jestem bardzo konkretna – jeśli nie ma w sklepie rzeczy,
której szukam, to wychodzę i idę do następnego.
42. Ciuchy czy kosmetyki?
Zdecydowanie kosmetyki!!! Nie mam dużo ubrań, za to większość miejsca w moim
pokoju zajmują produkty do pielęgnacji twarzy, ciała, włosów i do makijażu –
tych mam najwięcej:)
43. Jestem bałaganiarą w domu (
to chyba wynika z tego, że mam za dużo… wszystkiego…), ale w pracy staram się
mieć wszystko poukładane.
44. Kocham pizzę, szpinak i
pierogi i nigdy nikt i nic tego nie zmieni <3
45. Bardzo selekcjonuję sobie
ludzi, z którymi się zadaję. Niektórzy pewnie o mnie myślą, że jestem taka,
siaka czy owaka, bo się przestałam odzywać. A przestałam, bo po prostu dana
osoba mnie męczy – jej zachowanie czy rozmowa z nią. Całe moje życie się
męczyłam, bo nie potrafiłam być na tyle niemiła, żeby zerwać kontakt, nie chciałam,
żeby mnie ktoś nie lubił. Teraz nie mam wielu przyjaciół – ze 3-4 bliższe
koleżanki, rodzinę i chłopaka, który jest dla mnie najlepszym przyjacielem i
najważniejszą dla mnie osobą - to mi wystarczy. I co najważniejsze – przestało
mnie obchodzić, co ludzie o mnie myślą. I dopiero teraz czuję się szczęśliwa.
46. Nie lubię, jak ktoś mi mówi
co mam robić. No nienawidzę.
47. Muzyka towarzyszy mi zawsze i
wszędzie. Poprawia humor, uspokaja/koi zszargane nerwy, przywołuje wspomnienia,
wywołuje marzenia, pozwala zapomnieć o smutkach dnia codziennego. Kocham muzykę
z lat 80-90, przypomina mi czasy dzieciństwa – wtedy się człowiek nie martwił o
to, czy będzie miał pracę, co będzie studiować, czy zakładać już rodzinę i to
było piękne:)
48. Nie mam jakichś wielkich
marzeń. Chciałabym tylko pojechać choć raz w ciepłe kraje, zobaczyć koncert
Eurowizji na żywo, wyjść za mąż, mieć rodzinę i być szczęśliwą.
49. Jestem leniem. Najchętniej
leżałabym do góry tyłkiem i nic nie robiła. Ale w pracy mówią o mnie, że jestem
pracoholikiem. Hmm…… ;)
50. Zawsze wybaczam, ale nie
zapominam.
Mam nadzieję, że to, co przeczytaliście choć trochę Was zaciekawiło. Chciałabym Wam podziękować, że jesteście ze mną, że obserwujecie i komentujecie - to znaczy, że to co robię ma sens! Bez Was Aleja Kosmetyczna by nie istniała:) Tak więc DZIĘKUJĘ! :)
A w następnym wpisie znajdziecie HAUL! Więc miejcie się na baczności;)))