Witam!
Zapraszam Was dziś na haul ostatnich tygodni:) W zasadzie ostatnich dwóch tygodni, bo obiecałam sobie, że w sierpniu nic nie kupię i słowa udało mi się prawie dotrzymać...:) Ale jak tylko się zaczął wrzesień to oszalałam:D
Na początek pielęgnacja, tutaj kilka produktów, na których kupno nastawiałam się już od dłuższego czasu:)
Od lewej:
1. Szampon wzmacniający cebulki włosowe Wardi Shan firmy L'orient- rozpływałam się już na jego temat w poście
TUTAJ, a że nadchodzi jesień i włosy zaczynają masowo wypadać, to kurację muszę powtórzyć;)
2. Naturalny żel pod prysznic o zapachu zielonej herbaty i imbiru L'orient - już raz go użyłam i jest boski! Super nawilża, fajnie się pieni i przede wszystkim GENIALNIE PACHNIE! Polecam iść do Mydlarnii u Franciszka i sobie powąchać:) Zakochacie się:)
3. Cytrynowa maska algowa Organic Series - bardzo ją lubię, fajnie rozjaśnia, to już moje drugie opakowanie:) Nie wiem, czy można ją kupić w sprzedaży detalicznej, bo ja nabyłam ją w hurtowni kosmetycznej:)
4. Żel pod oczy korygujący cienie Ziaja Med - jestem go bardzo ciekawa, kosztował mnie tylko 8,80, więc pomyślałam, że spróbuję:)
5. Prestige Cosmetics Hialuronowe płatki pod oczy - zostawiam na czarną godzinę:)
A teraz kolorówka:
Na pierwszy plan wysuwają się pędzle Real Techniques:
Kupiłam je na cocolita.pl - skorzystałam z dnia darmowej dostawy. Mamy tu dwa komplety: Starter set z pędzlami do makijażu oka i Core Collection - tu bardziej do twarzy:) Te pędzle marzyły mi się od dawna i wreszcie to marzenie zrealizowałam:) Jak na razie mi się podobają, pełnej recenzji spodziewajcie sie już wkrótce:)
Nie mogło też zabraknąć gąbeczki Real Techniques - nie wiem, jak ja mogłam bez niej żyć;)
Kolejne dwa pędzle:
1. Hakuro H74 - bardzo mięciuśki pędzel do rozcierania, uwielbiam go:)
2. Maestro pędzel do kresek prosty 790 r. 0 - idealnie cieniutki pędzelek, który pozwala mi narysować precyzyjną kreskę. Takiego potrzebowałam:)
3x Extreme Nails od Wibo! Klasyczna biel (nr 25), klasyczna czerń (nr 34), a pośrodku przepiękny połyskujący niebieski (nr 533):)
A tu odżywka, za pomocą której staram się przywrócić moje paznokcie do porządku, dlatego lakiery z Wibo na razie czekają na lepsze czasy:) Jestem bardzo ciekawa, czy ta odżywka choć trochę zapobiegnie rozdwajaniu się paznokci...:)
Konturówka Essence w kolorze nr 12 Wish me a rose:) Śliczny różowy kolorek:) Rzadko używam konturówek, chciałam jednak mieć jakąś na wszelki wypadek;) Postawiłam na różowy, gdyż większość moich pomadek jest w odcieniach różu:)
Cielista kredka Manhattan - chciałam tę z Lovely, ale akurat nie było....:/ Cóż, ta też nie jest taka zła;) Zawsze podkreślałam linię wodną białą kredką, ale stwierdziłam, że cielista da bardziej naturalny efekt:)
Cień do powiek Inglot nr 378 - kolejny do kolekcji:) Musicie mi uwierzyć na słowo, że ten cień ma chłodniejszy odcień.... Potrzebowałam czegoś do zaznaczania załamania powieki, ale chciałam, żeby ten cień służył mi jednocześnie do podkreślania brwi. I świetnie się do tego sprawdza - akurat nie dla mnie, ale dla wielu innych osób tak (zdarza mi się kogoś czasem malować na wesela, studniówki itp.) - kolor jest uniwersalny:)
Boskie Demi Wispies i połóweczki 308 od Ardell....;) Wystarczy tylko popatrzeć;) Te drugie wykorzystałam do makijażu, który robiłam koleżance - dają piękny, koci, ale nienachalny i delikatny efekt:)
Podkład Long Cover Paese nr 00 Porcelana - kryje rewelacyjnie, ale trzeba go nakładać gąbeczką, jeśli chcemy uzyskać mniejsze krycie, można śmiało użyć do tego palców:) Podkład ten będzie wręcz idealny do cery suchej - bardzo dobrze nawilża:)
Perły pudrowe Paese - super ekstra delikatny efekt:) Puder jest miałki, nie daje ekstremalnego rozświetlenia, ale nadaje się do rozświetlania grzbietu nosa i nad górną wargą. Nie ma dużych drobinek, a jego kolor jest neutralny:) (przy okazji pozdrawiam bardzo miłą Panią sprzedawczynię ze stoiska Paese w Galerii Echo w Kielcach - zawsze mi dobrze doradzi;)).
I to by było na tyle:) Jak na to wszystko patrzę, to czuję tę pustkę w moim portfelu, ale mam nadzieję, że produkty długo mi posłużą i bedę z nich zadowolona:)
Macie jakieś specjalne życzenia co do recenzji?
Coś Was szczególnie zainteresowało?
Piszcie!:)))
Ile ślicznooości :) Szczególnie produkty z pierwszego zdjęcia mogłabym mieć ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam!!:)
UsuńJa rozważam zakup pędzli z Hakuro :)
OdpowiedzUsuńTeż polecam:) Ja je bardzo lubię;)
UsuńSporo tego ;) Lakiery śliczne !
OdpowiedzUsuńTrochę się nazbierało :D Nie mogę się doczekać, kiedy je wypróbuję;)
Usuńpłatków pod oczy muszę koniecznie spróbowac;)
OdpowiedzUsuńJa w końcu też, ale muszę się do tego dobrze przygotować, tzn. nie wyspać:D
UsuńMiałam podkład Paese niestety ciemnieje miałam odcień O1. Gdy nałożyłam ideales po chwili już za ciemny. Co do krycia to racja jest bardzo dobre. Podoba mi się pędzelek Hakuto 74.
OdpowiedzUsuńDlatego powinno się zacząć od 00:) też się nastawiałam na 01, bo w sumie wyglądał bardzo podobnie do mojego koloru skóry, ale sprzedawczyni mi to wyperswadowała - i bardzo się cieszę, że posłuchałam:)
UsuńZazdroszczę pędzli :) Wszystkich! I lakiery także mi się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńTym podkładem to mnie zaciekawiłaś. Chyba się naprawdę w czwartek do "Echa" wybiorę.... teraz jeszcze tylko kwestia ceny :D
OdpowiedzUsuń~ Vidaet
On około 40zł kosztuje chyba, ale ja skorzystałam z 40% zniżki, był kuponik w którejś gazecie;)
UsuńNajbardziej interesująco wyglada Inglot, oczywiście rzęsy Ardell no i rzecz jasna pędzle. Ja choruje na te do twarzy.
OdpowiedzUsuńNa cieniach z Inglota nigdy się nie zawiodłam, rzęsy są przepiękne, ale jeszcze muszę z nimi trochę popracować. Myślę, że recenzja pędzli pojawi się na blogu:)
UsuńNo to teraz miłych testów;]
OdpowiedzUsuńDzięki;)
UsuńPędzli nigdy dosyć ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa wszystkiego :)) recenzji nigdy za wiele! ^^
OdpowiedzUsuńSpore zakupy! Zaszalałaś ;)
OdpowiedzUsuńŻel pod oczy korygujący cienie mnie bardzo zainteresował :) czekam na recenzję
OdpowiedzUsuńIle nowości! Nie miałam żadnego z tych kosmetyków, poza lakierem Wibo i chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńSporo nowości :) Na te pędzle sama z chęcią bym się skusiła, kolory lakierów Wibo też mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się recenzji pędzli :))
OdpowiedzUsuńIle cudownych rzeczy :) pędzle mnie najbardziej zainteresowały z tych wszystkich zakupów :))
OdpowiedzUsuńsuper!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://blogmanekineko.blogspot.com/
Rzęsy Demi miałam i wylądowały w koszu... :(
OdpowiedzUsuńOoooo..... A to dlaczego?
UsuńGąbeczke oraz rzęsy bardzo lubię :) z real techniques miałam tylko limitowaną edycję pędzli
OdpowiedzUsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuńJakie cudowne zakupy :o zazdroszczę pędzli :) a lakiery z wibo bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńhttp://suzzue.blogspot.com
Miałam podkład Long Cover z Paese i byłam z niego bardzo zadowolona. Nie robił efektu "maski", ładnie się rozprowadzał i przede wszystkim dobrze krył. :-)
OdpowiedzUsuńja cały czas zastanawiam się czy nie warto by sięgnąć po gąbeczkę:) ostatnio kupiłam pędzel do podkładu z Eco Tools ale nie jestem do końca zadowolona:(
OdpowiedzUsuńMnóstwo wspaniałości :)
OdpowiedzUsuń