czwartek, 31 maja 2018

Tlen w kosmetykach, baza peel-off pod hybrydę i kosmetyki naturalne - nowości kosmetyczne i upominki od sponsorów Meet Beauty


Kolejna, czwarta już edycja konferencji Meet Beauty już za nami. Zarówno przy poprzednich edycjach, jak i tym razem przyniosłam do domu górę kosmetyków od sponsorów. Muszę przyznać, że w tym roku produkty, które otrzymałam są o wiele lepiej podpasowane pode mnie:) Praktycznie brak jest kosmetyków, które mam ochotę rozdać, bo sama ich nie wykorzystam. 

Czy pośród tych upominków znajdują się takie kosmetyki, które podbiją rynek kosmetyczny w najbliższym czasie? Tego nie wiem, ale wspaniale jest obserwować jak firmy się rozwijają i wprowadzają nowości, które wykorzystują ciekawe technologie lub unikalne substancje do produkcji kosmetyków. A jeszcze wspanialej jest te nowości testować;) Spójrzmy zatem, co takiego przygotowali sponsorzy tegorocznej konferencji.


30% tlenu w kosmetykach? - O2Skin

Firma, która swoimi produktami zaciekawiła mnie chyba najbardziej. Tlen w kosmetykach gdzieś tam przed moimi oczami już mignął, ale nie w takiej dawce. Co ten potrzebny nam do życia pierwiastek ma dać naszej skórze? Przede wszystkim skuteczniejszy transport substancji aktywnych, a także poprawę ukrwienia, tonizację, działanie przeciwbakteryjne, rozjaśnienie i nawilżenie.

Od firmy otrzymałam:
  • krem-żel na dzień
  • nawilżająco-odżywczy krem na noc 
  • serum z kwasem hialuronowym
  • rozjaśniający krem pod oczy
  • matową pomadkę So Chic
  • lakier do paznokci So Chic


Kosmetyki naturalne i mineralne - Natura Siberica, Bartos, Annabelle Minerals, Hebda

Natura Siberica przygotowała dla uczestników konferencji ciekawe warsztaty, podczas których mogliśmy zrobić swój własny peeling do ciała. Po peelingu warto się jednak czymś posmarować, więc firma sprezentowała dodatkowo modelujący krem do ciała.


Kompletną nowością na rynku kosmetyków naturalnych jest firma Bartos. Na razie oferuje jedynie trzy produkty, ale z tak pięknymi składami na pewno rozwinie skrzydła. Kosmetyki nie mają kontrowersyjnych skladników takich jak: parabeny, oleje mineralne czy phenoxyethanol, za to pełno tam naturalnych substancji, takich jak olej arganowy, aloes czy kwas hialuronowy. Do testów dostałam krem odmładzający z komórkami macierzystymi Apple Queen.


Annabelle Minerals zaskoczyła mnie swoją nowością w postaci olejku do pielęgnacji. Udało mi się zdobyć wersję Stay Calm do cery wrażliwej i naczyniowej, a także dwa cienie mineralne do powiek.


Klaudyna Hebda, zaraz po swoim wykładzie na temat aromaterapii obdarowała nas wzmocnionym x10 olejkiem z pomarańczy. 





Paznokciowe rewolucje - Neess, Pierre Rene

Firma Neess wprowadziła rewolucyjną bazę peel-off pod lakiery hybrydowe, której nie trzeba odmaczać w acetonie - jedynie ściągnąć za pomocą drewnianego patyczka. Bazę miałyśmy przyjemność testować na warsztatach i faktycznie działa, lecz zobaczymy jak się sprawdzi na paznokciach. Do testów otrzymałam:

  • bazę peel-off
  • lakier hybrydowy z kolekcji by Cleo w kolorze Sexy Saksofon
  • pilnik do paznokci
  • lusterko
  • ozdoby do paznokci
  • pędzel do makijażu

Od firmy Pierre Rene dostałam:
  • lakier hybrydowy w kolorze Peacock
  • oliwkę do paznokci
  • pilnik
  • bloczek polerski




Coś do twarzy i ciała - Pollena Ewa, Tołpa, Efektima

Firma Pollena Ewa zorganizowała badanie skóry, dzięki którym łatwiej mi było dobrać kosmetyki dla siebie. W paczce znalazłam:
  • przeciwzmarszczkowy krem do twarzy do skóry naczyniowej
  • delikatną piankę myjącą 
  • krem do stóp z mocznikiem

Tołpa również przygotowała dla nas świetne nowości:
  • żel micelarny do mycia twarzy i oczy z olejem z lnu
  • peeling enzymatyczny 3 enzymy
  • maskę do twarzy Czarny detoks
  • chusteczki złuszczające z kwasami AHA

Skórę mojego ciała będą rozpieszczać w najbliższym czasie kosmetyki marki Efektima:
  • masło do ciała z olejem jojoba
  • peelingi: algowy, kokosowy i węglowy





Pielęgnacja delikatnej skóry - Roge Cavailles, Mustela

Na konferencji po raz pierwszy spotkałam te marki, aż dziwne, że dopiero teraz - pierwsza z nich ma już 90 lat! Od tej pierwszej do testów otrzymałam olejek pod prysznic do suchej skóry, od Musteli zaś kosmetyki do pielęgnacji atopowej skóry dziecka (czyli tezż dla mnie;)).

 



Koreańskie maseczki i przeciwdziałanie bliznom - Mediheal, Bio-oil

Bardzo lubię maseczki w płachcie, więc tym bardziej ucieszyłam się, gdy Mediheal obdarował nas trzema takimi maseczkami:) Bio-oil pewnie znacie, jednak ja będę miała z ich olejkiem na blizny i rozstępy do czynienia po raz pierwszy.



To już wszystko, co sprezentowali mi sponsorzy konferencji. Bardzo dziękuję za upominki - testów będzie teraz mnóstwo:)








Buziaki,
Maddie Ann:)

________________________________________

BĄDŹ ZE MNĄ NA BIEŻĄCO!
FACEBOOK - KLIK
BLOGLOVIN - KLIK
TWITTER - KLIK
INSTAGRAM - KLIK

Czytaj dalej

niedziela, 20 maja 2018

Konferencja Meet Beauty - Edycja IV | Relacja


Meet Beauty to  największa w Polsce konferencja dla blogerów, vlogerów i influencerów urodowych. Kolejna, czwarta edycja odbyła się 21 i 22 kwietnia w Warszawie, tym razem w pięknym, eleganckim Hotelu Lord. Zapraszam serdecznie na relację z tego wydarzenia:)


Bardzo się cieszę, że tym razem lokalizacja konferencji była bardziej przystępna, myślę, że nie tylko dla mnie - osoby mieszkającej w stolicy, ale też dla osób, które dojechały z różnych miejsc w Polsce. Łatwy dostęp do komunikacji (jakby ktoś chciał samolotem przylecieć to też miał blisko) jest zawsze na plus. Wygoda to moje drugie imię i choć jechałam na miejsce około 50 minut, to nie było problemów z autobusem czy tramwajem, zawsze jakiś był.

Rejestracja uczestników odbywała się w trochę ciasnym jak na 300 osób holu, lecz dało się przeżyć:) Kto był spragniony lub nie jadł śniadania, mógł uraczyć się kawą, herbatą, wodą czy pysznymi ciasteczkami (na tę okoliczność dietę zawiesiłam na kołku). Przed pierwszymi warsztatami zdążyłam jeszcze odwiedzić kilka stoisk i pogadać z paniami z firm o nowościach kosmetycznych:)



Pierwsze warsztaty, w których miałam przyjemność uczestniczyć były organizowane przez firmę O2Skin, która w swojej ofercie posiada kosmetyki z 30% zawartością tlenu. Pognałam tam w podskokach, bo byłam ciekawa jak to z tym tlenem w kosmetykach jest - no bo w końcu mamy wolne rodniki tlenowe, które są złem. Okazało się, że nie ma się czego bać - czysty tlen to czysty tlen - łączy się ze składnikami odżywczymi zawartymi w kremach i razem penetrują sobie naskórek jeszcze głębiej niż miałyby to robić osobno. Podobno też kosmetyki z tlenem powinny być pakowane w szklane pojemniki, nie w plastikowe, także wiecie już czego szukać;) Więcej o tej firmie napiszę w osobnym poście z recenzją kosmetyków O2Skin, które właśnie testuję.


Po warsztatach przyszedł czas na wykład o aromaterapii, który prowadzony był przez blogerkę, ziołoznawczynię, blogerkę i autorkę książki "Ziołowy Zakątek. Kosmetyki, które zrobisz w domu" - Klaudynę Hebdę. Ogromnie się cieszę, że udało mi się wziąć udział w tym wykładzie, bo nie tylko jestem fanką aromaterapii, ale też ze względu na prowadzącą, bo to właśnie z Klaudyną zrobiłam swój pierwszy prawdziwy krem!:) Byłam bardzo ciekawa, jaką wiedzą się z nami podzieli (muszę się zainteresować olejkiem frankincense). W czasie trwania wykładów oczywiście czuć coś było w powietrzu i obstawiam, że był to mój ukochany olejek neroli. Na koniec otrzymaliśmy w prezencie olejek pomarańczowy wzmocniony x10 - mogę Wam już zdradzić, że faktycznie jest mocniejszy, nie trzeba wielu kropel, aby zapach był wyczuwalny. 


Po wykładzie nastapił jeden z najważniejszych dla mnie punktów programu, czyli obiad. Wybór był ogromny, zaczynając od zup, kończąc na sałatkach i deserach... Miałam ochotę spróbować wszystkiego, ale niestety mój żołądek nie jest z gumy:) Było pysznie i na bogato - gratulacje dla kucharzy z Hotelu Lord:)


W międzyczasie można było odpocząć, napić się kawy, porobić sobie zdjęcia na pięknej, kwiatowej ściance, czego ja oczywiście nie robiłam, bo wstydzę się robić selfie jak ludzie patrzą. Za to znów mogłam pogadać z paniami przy stoiskach, poznać nowe marki i ich kosmetyki. Zupełnie nieznanymi mi markami były na pewno O2Skin, Mustela czy Roge Cavailles, więc byłam ich bardzo ciekawa, ale przyjemnie było też poznać z bliska produkty firm Neess, Efektima, Natura Siberica czy Pierre Rene. Przy stoisku Annabelle Minerals zatrzymałam się na dłużej - w ofercie tej firmy pojawiła się nowość w postaci olejku pielegnacyjnego, a jak wiecie olejki kocham, więc wspięłam się na swoje skromne wyżyny fotografii i poczyniłam piękne zdjęcie olejku, który najbardziej mnie interesował (Stay Calm), opublikowałam wypociny na Instagramie i dostałam olejek do testowania:) Dobrze, że stoisko było pięknie wyposażone w niezbędne w pracy blogera rzeczy, takie jak drewienka, mchy, kwiatki, paprotki i trawy ;)


Przyszedł czas na ostatnie warsztaty, tym razem z firmą Neess i założycielami pierwszego w Polsce nailtracka - Wosk z Pazurem. Główną bohaterką spotkania była innowacyjna i rewolucyjna baza peel-off pod hybrydy, którą to można ściągać za pomocą patyczka, nie odmaczając w acetonie. Sceptyk siedzący w mojej głowie podpowiadał mi, że  to się nie może udać, ale testowałam i... no działa;) ściąga się bardzo dobrze patyczkiem, trzeba użyć tylko trochę siły. Grzybu Grzyb - męska połowa Wosku z Pazurem testował bazę dzielnie na swoim paznokciu, a potem równie dzielnie ją zdejmował - paznokieć nie wyglądał na zniszczony, więc jest nadzieja:) Bazę chętnie przetestuję na stopach, na paznokciach u rąk mam masę akrylożelową, więc ciężko mi się będzie odnieść do naturalnej płytki, ale i tak ją wypróbuję:)



Drugi dzień konferencji zaczął się dla mnie bardzo miło - udało mi się dostać do stoiska Pollena Ewa i zrobić badanie skóry:) Poprzedniego dnia za każdym razem, kiedy przechodziłam obok były spore kolejki, więc odpuściłam. Badanie mojej skóry wykazało, że jest ona odwodniona i podrażniona (co jest prawdą, dwa dni wcześniej potraktowałam się korundem, którego nie powinnam stosować zbyt często i mocno), więc dobrano dla mnie odpowiednie kosmetyki. Pamiętam, że z paniami przy tym konkretnym stoisku bardzo przyjemnie mi się rozmawiało, serdecznie pozdrawiam, jeśli to czytają:)


Po badaniu uczestniczyłam w panelu na temat hejtu w sieci. Gośćmi tej pogadanki byli Bogusia Siedlecka-Goślicka, czyli Anioł na resorach, Wioletta Pyzik - Niewyparzona Pudernica oraz Władek Beauty Boy. Zawsze ciężko mi było zrozumieć, dlaczego ludzie świadomie potrafią bezpodstawnie hejtować czy nawet grozić osobom działającym w Internecie, w zasadzie tylko dlatego, że robią coś ciekawego i chcą to pokazać światu. Niestety, im bardziej twórca jest charakterystyczny, tym to zjawisko przybiera na sile. Trudno jest się nie przejmować hejtem, ale tak naprawdę to chyba jedyne wyjście - pozwoli to na dalsze i spokojne robienie tego, co się kocha. 

Następnie wzięłam udział w kolejnych paznokciowych warsztatach, tym razem z marką Pierre Rene. Candymona - prowadząca podzieliła się z nami sposobami na perfekcyjny manicure pod skórki. Potem testowaliśmy pyłki do zdobień (spójrzcie na zdjęcia, pięknie się mienią:)). Niestety nie wzięłam udziału na konkursie na najładniejsze zdobienie, bo mimo najszczerszych chęci nie potrafiłam nic ładnego stworzyć za pomocą patyczka:) Tak to jest, jak się człowiek do pędzli przyzwyczai:)



Na koniec dnia odbyły się warsztaty firmy Natura Siberica, podczas których dowiedzieliśmy się skąd pochodzą składniki zawarte w kosmetykach tej firmy oraz co oznacza zasada dzikich zbiorów. Żeby nie było, że nie mamy co robić - stworzyłyśmy też własny peeling! 


Jedna rzecz mi się nie podobała - okazało się, że było za dużo osób na warsztatach. Niby każdy miał opaskę, która gwarantowała uczestnictwo, ale nikt tego nie sprawdzał i okazało się nagle, że dochodzą kolejne osoby, a miejsca już nie ma... Na szczęście udało się znaleźć pani Ani, prowadzącej warsztaty kilka krzeseł i odrobinę miejsca przy stołach, aby wszyscy mogli uczestniczyć w spotkaniu. Ktoś tu ewidentnie zajumał sobie czyjeś miejsce. Nieładnie:/

Konferencja dobiegła końca, wszyscy dostali ogromne torby z upominkami od firm, zrobiliśmy też pamiątkowe zdjęcie. Wróciłam do domu bogatsza o nową wiedzę, znajomości, a na pewno o nowe kosmetyki, które pokażę w następnym poście ;) Ciężko mi stwierdzić, czy ta edycja była lepsza od innych - każda była troszkę inna i trochę w innych okolicznościach, każda miała coś w sobie:) Niemniej jednak zawsze czegoś nowego się dowiadywałam, poznawałam nowe osoby i nowości kosmetyczne. które uwielbiam:)


Fotografowie MB potrafili nawet takiemu dziwadłu jak ja ładne zdjęcie zrobić:) Dziękuję;)


Kto z was był na konferencji? Jak Wam się podobało? Dajcie znać:)

Buziaki,
Maddie Ann:)

__________________________________________

BĄDŹ ZE MNĄ NA BIEŻĄCO!
FACEBOOK - KLIK
BLOGLOVIN - KLIK
TWITTER - KLIK
INSTAGRAM - KLIK

Czytaj dalej
Obsługiwane przez usługę Blogger.