Hej:)
Witam w poście o moich ulubieńcach lipca:) Jest to dopiero moje drugie zestawienie ulubionych kosmetyków, ale same wiecie, nie w każdym miesiącu uda się zebrać cały arsenał produktów, którymi się zachwyciłam:) Tym razem jednak się udało, więc zapraszam na ulubieńców minionego miesiąca:)
Kolorówka:
1. Podkład Bourjois 123 Perfect - w tym miesiącu odkryłam go na nowo (na początku średnio za nim przepadałam) i jestem zachwycona! Ma idealny dla mnie kolor - 51 Light Vanilla. Kryje świetnie przy delikatnej, łatwo rozprowadzającej się konsystencji.
2. L'oreal Volume Million Lashes Extra Black - drugi po moim ukochanym SuperShocku z Avonu tusz do rzęs: podkręca, rozczesuje, wydłuża i trzyma się na rzęsach naprawdę nieźle.
3.
Paleta Iconic 3 Makeup Revolution - nie zdziwiłam się, kiedy zobaczyłam, że w drogeriach internetowych była chwilowo niedostępna - rozeszła się jak świeże bułeczki. I słusznie! Zabrałam paletę na urlop - można jej było użyć do makijażu zarówno na dzień jak i na noc:) Dokładniej paletę przedstawiłam
TUTAJ.
4. Pretty Compact Blush-on Flormar - nareszcie udało mi się znaleźć idealny dla mnie odcień bronzera! Jest to chłodna tonacja, której długo szukałam. Róż nie do końca mi pasuje - jest w ciepłym odcieniu, ale nie było możliwości kupna oddzielnie bronzera, ale tak długo szukałam takiego koloru, że róż mi kompletnie nie przeszkadza, tym bardziej, że zapłaciłam kilkanaście złotych za ten kompakt:)
5.
Szminka z olejem arganowym Paese - rewelacyjny kolor, nawilżenie ust, mocny, długo utrzymujący się na ustach pigment - czego chcieć więcej?:) Więcej o szmince w recenzji
TUTAJ.
6. Lakier do paznokci Jelly Look Flormar - świetny kolor, taki... koralowy (zauważyliście, że coś wyjątkowo gloryfikuję ostatnio ten kolor?:)). Ma zapewniać efekt żelowych paznokci i jeśli mam go porównać do lakierów Avonu Gel Effect, to ten jest zdecydowanie lepszy:) Utrzymuje się około 4 dni na paznokciach, wystarczą 2 warstwy. Używam go ostatnio cały czas:)
Pielęgnacja:
1. Maska kolagenowa L'Biotica - maska na płótnie, w której dosłownie się zakochałam! Rzadko się zdarza, żeby wszystkie obietnice producenta się spełniły po użyciu produktu, ale w tym przypadku tak właśnie było:) Maska nawilżyła moją skórę, ujędrniła i rozjaśniła, pozbawiła też czerwonych plam, czym byłam najbardziej zaskoczona:)
2.
Czekoladowa maseczka bąbelkowa z masłem shea Beauty Formulas - pięknie pachnie czekoladą, cudownie nawilża i oczyszcza. Wielki plus za to, że jest błyskawiczna:) Więcej w recenzji
TUTAJ.
3. Pomadka peelingująca Sylveco - niezbędna w mojej kosmetyczce:) Panaceum na moje suche usta:) Kupiona po raz pierwszy i na pewno nie ostatni:)
4. Ałun w sprayu - 100% naturalny dezodorant wzbogacony o olejki eteryczne, np. z lawendy, eukaliptusa czy mięty pieprzowej. Bezpieczne wyjście na upalne dni, co prawda nie jest to bloker, czego nie polecam, ale pocenie się jest zmniejszone i nie ma przykrego zapachu. Super sprawa na stopy:)
I na koniec
woda toaletowa Carribean Paradise Avon:
Zapach jest słodziutki, ale baaaardzo przyjemny, nie duszący:) Na lato jest to dla mnie najlepszy zapach, jaki tylko może być:) Psikam sobie nim nawet czasem poduszki przed spaniem.....;)
Takie oto produkty pokochałam w lipcu:)
Może znalazłyście w tym zestawieniu coś interesującego? A może macie jakiś swój kosmetyk, który w lipcu bardzo Wam się spodobał?
Sama się czaję na Duo z Flormaru gdyż opalenizna szybko mi schodzi i już jesienią będę blada a wtedy nie jest mi łatwo znaleźć bronzer bez pomarańczowych pigmentów. Pozdrawiam Emm
OdpowiedzUsuńW ogóle nie jest łatwo znaleźć bronzer bez pomarańczowych pigmentów:) Na szczęście Flormar ma taki w ofercie:)
UsuńPomadka Sylveco to zdecydowanie mój ulubieniec. Powiem Ci, że ja już od dobrych paru lat niezmiennie kupuje perfumy w Avonie. Odpowiadają mi przede wszystkim zapachy oraz cena. Nie utrzymują się długo, ale różowej Pur Blanci już sobie nie wyobrażam nie posiadać <3 :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, perfumy Avonu są super:) jest w czym wybierać:) A jeśli chodzi o PurBlancę, to wolę tę białą, klasyczną:)
Usuńa miałaś może bronzer honolulu z w7? też jest w chłodnej tonacji, jak nie miałaś to wypróbuj;)
OdpowiedzUsuńO, wezmę pod uwagę:) dziekuję:)
UsuńPomyśleć, że nie znam żadnego z tych produktów. No ale w końcu od czego są blogi? Żeby poznawać nowości :D Paleta jest przepiękna <3
OdpowiedzUsuńTa paleta cieni już od dawna mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńPomadka peelingująca Sylveco mi się marzy i niebawem to marzenie zrealizuję! :)
OdpowiedzUsuńSporo tych ulubieńców ;]
OdpowiedzUsuńTusz L`Oreala też bardzo lubię, a na paletkę mam wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńta paleta cieni jest obłędna i ponadczasowa :)
OdpowiedzUsuńobs=obs? zacznij, a na pewno się odwdzięczę :)
Mój blog
Jest, jest:)
UsuńNie, dzięki:)
Bardzo podobają mi się kolory w tej paletce, chciałabym ją też mieć :D
OdpowiedzUsuńZawsze ciekawiło mnie to duo z flormaru :)
OdpowiedzUsuńDo mnie wczoraj dotarła paleta Makeup Revolution Romantic Smoked. Zamówiłam ją, bo oczywiście Iconic3 już nie było:( Kolorki ładne, zobaczymy jak sprawdzą się przy aplikacji. Pozdrawiam:) I zapraszam do mnie - http://dzaanka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHaha:) Iconic 3 rządzi:) będziesz zadowolona z palety;)
Usuń