środa, 18 czerwca 2014

Antycellulitowy peeling DIY :)


Witam!:)

Dziś pochwalę się moim własnoręcznie robionym peelingiem przeznaczonym do walki z cellulitem:) Peeling nie tylko ujędrnia, ale też świetnie nawilża...:) Dlaczego? Za chwilę się przekonacie:)

1. Na początek rozbijam w ściereczce sól morską. Jak widać na zdjęciu jest ona gruba, raczej do peelingu się nie nadaje. Sól rozbijam... zwykłym młotkiem:)


2. Kiedy sól jest już wystarczająco drobna wsypuję ją do miski.

3. Następnie niewielką ilość masła shea rozgrzewam w kominku do aromaterapii.


Masło zaczyna się topić...


O! Przy okazji pochwalę się moim kominkiem :)


A masło w tym czasie dalej się topi...


I już mamy całkowicie stopione masło:)


4. Dolewam stopione masło do soli.


5. Potem dodaję kilka kropel dowolnego oleju. Szczególnie polecam olej macadamia - na cellulit jest świetny:) Ja akurat tego oleju pod ręką nie miałam, ale użyłam równie dobrego oleju ze słodkich migdałów.


6. Czas na olejki eteryczne!:) Najpierw dodaję 2-3 krople olejku cynamonowego - świetnie rozgrzewa i pobudza krążenie.

7. Następnie dolewam około 5-6 kropel oleju grejpfrutowego, który ma działanie ujędrniające i w dodatku pięknie pachnie:)


8. To już wszystkie składniki. Wystarczy to teraz wymieszać:)


Porcja widoczna na zdjęciu jest porcją jednorazową, wystarczy na uda i pośladki:)

Peeling przygotowuję na 1 lub 2 porcje, tak, żeby był "na świeżo", jeśli coś zostaje nie przechowuję tego w lodówce, masło zamarza i trzeba w nim dłubać:) Wystarczy ciemne i chłodne miejsce:) Jeśli robię porcję większą to olejki eteryczne dodaję przed samą aplikacją - wolę, żeby to było świeże:)

Peeling świetnie nadaje się także do całego ciała:) Możemy kombinować ze składnikami, np. do skóry przetłuszczającej się z trądzikiem możemy użyć oleju lawendowego, z tymianku lub z drzewa herbacianego a zamiast oleju macadamia - olej arganowy lub jojoba, do suchej - olejek eteryczny różany i olej arganowy lub avocado. Do twarzy absolutnie nie polecam - będzie zdecydowanie za gruby.

Na cellulit jest też dobry olejek eteryczny z imbiru, więc możemy zastąpić nim olejek cynamonowy:)

Jedną z najlepszych rzeczy w tym peelingu jest to, że po zmyciu soli nie muszę się smarować balsamem. Masło shea wraz z olejem ze słodkich migdałów tworzą nawilżającą powłokę na skórze. Dla mnie jest to rewelacyjne wyjście, gdyż często dopada mnie leń i po prysznicu po prostu nie chce mi się maziać balsamem:) Ponadto mamy peeling własnej roboty - wiemy, co jest w składzie, nie musimy bać się szkodliwych składników, które tak chętnie są dodawane do kosmetyków:)


Jeśli ktoś ma wyjątkowo wrażliwą skórę proponuję zrezygnować z olejków eterycznych. W szczególności cynamonowy jest mocny i może podrażnić. Sama sól morska dobrze ujędrnia, a olej macadamia zwalcza cellulit:)

Produkty do peelingu zakupiłam w Mydlarni u Franciszka, mają tam nawet specjalną, już rozdrobnioną peelingową sól, na którą się czaję, bo pozwoli mi ona zrezygnować z pierwszej czynności w przepisie i tym samym przyspieszyć produkcję peelingu:)

Liczę, że zachęciłam Was do wypróbowania receptury:) Może macie jakieś własne przepisy na kosmetyki? Pochwalcie się:)

Zobacz też:

13 komentarzy:

  1. Super przepis! Ja na cellulit dodaję spiruliny do kąpieli :) Woda jest mega zielona :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię wszelkiego rodzaju peelingi domowej roboty ;) Chętnie wypróbuję kiedyś Twój przepis ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczny! Tez często sama robię peelingi :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł, wygląda naprawdę zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do takich specyfików to jestem zbyt leniwa ale chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, trzeba do tego trochę cierpliwości, wiadomo, że łatwiej i wygodniej jest wziąć gotowe opakowanie z peelingiem, ale tutaj rządzi natura i to najbardziej mi się podoba:)

      Usuń

Dziękuję za dodanie komentarza! Aby uniknąć spamu moderuję wiadomości, więc nie będzie on widoczny od razu, pojawi się najpóźniej następnego dnia. Jeśli chcesz być ze mną na bieżąco, zachęcam do zaobserwowania bloga lub/i polubienia strony na Facebook'u lub Google+:) Staram się zawsze odwiedzać blogi komentujących;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.