poniedziałek, 3 listopada 2014

Makeup Revolution I heart Chocolate - czekoladowa paleta do makijażu | RECENZJA

Hej:)

Czekaliście, wiem:) I doczekaliście się recenzji palety I heart Chocolate od Makeup Revolution:) Może dla niektórych z Was będzie dziwne, że robię recenzję po tygodniu od otrzymania produktu, ale używałam jej codziennie, mazałam sobie ręce, sprawdzałam, malowałam moją mamę itd. Była w ruchu cały czas i jak najbardziej mogę już coś o niej powiedzieć:)

Paleta wygląda jak tabliczka czekolady i to bezsprzecznie przyciąga wzrok:) Mało tego, kiedy przyłożymy nos do palety, wyczujemy bardzo delikatną i słodką woń czekolady:) Nie jest to zapach typowej mlecznej czekolady do zjedzenia, jest on bardziej sztuczny, ale nadal przyjemny:) Do palety dołączona jest dwustronna pacynka:)

Każdy cień ma swoją nazwę. Jak widać genialnym wprost pomysłem jest umieszczenie dwóch najczęściej używanych cieni w większej dawce:) Nie wiem, jak Wy, ale w moim przypadku beż to najbardziej "ruchliwy" cień;) 




Mamy tu cienie matowe, perłowe oraz z drobinkami, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Wśród matowych cieni mamy beż, 2 jasne brązy, ciemniejszy brązowy w ciepłym odcieniu, najciemniejszy brąz, na palcu wygląda prawie jak czarny (co za chwilę zobaczycie:)) oraz jasny róż. Perłowe cienie występują przeważnie w różnych odcieniach złota, a wśród tych z drobinkami mamy fiolety i bardzo ciemną zieleń:) Dla mnie dobór kolorów jest bardzo interesujący:)

Czas na swatche:) Miłego oglądania:)



You Need Love: matowy beż,
Piece Me Together: matowa zieleń? W momencie otwarcia widzimy ciemną, nasyconą zieleń ze złotymi drobinkami, jednak po roztarciu na skórze cień przybiera prawie czarny kolor:) Prawdziwy kameleon:)
One More Piece: matowy jasny brąz,
Love Torn: bardzo ciemny fiolet ze złotymi drobinkami - w tym cieniu drobinki są najgrubsze i najgęściej upakowane - kiedy patrzymy na paletę ten właśnie cień od razu rzuca się w oczy:)



Stolen Chocolate: bardzo ciemny chłodny brąz, można powiedzieć, że takie... błotko:)
Thank Friday: najjaśniejszy matowy brąz,
More!: jasne perłowe złoto,
Pleasure Girl: ciemny brąz w ciepłym odcieniu, matowy.



Meet Chocolate: bardzo jasny, lalkowy róż:) świetnie komponuje się z fioletem poniżej:) jedyny średnio napigmentowany cień w palecie, ale jak się nałoży go odrobinę więcej niż normalnie, to ładnie go widać i trzyma się cały dzień:)
Unforgivable: ciemny, zimny fiolet z różowymi drobinkami:)
Love Divine: ciemny brąz, odcień wpadający w miedź, perłowy,
Smooth Criminal: znów perła, jasny brąz:)



Chocolate Love: kolejne perłowe złoto. Czym się różni od podobnego cienia More! ? Tutaj mamy więcej złota w złocie:)
You need More: kolejny perłowy brąz:)
What A Way to Go: cieplutki fiolet z różowymi i niebieskimi drobinkami (mam nadzieję, że to widać na swatchu!)
Endorphines Ready!: prawdziwa perła do rozświetlania:)

Tak się prezentuje cała szesnastka:) Co do jakości to cienie są o zdecydowanie lepsze od innej palety MUR Iconic 3 (TUTAJ prezentacja palety). Często spotykałam się z opinią, że cienie w Iconic 3 się osypują. Na początku nie widziałam problemu, jednak w miarę dłuższego stosowania zauważyłam, że niektóre z nich mają tendencję do lądowania na policzku:) Ale na szczęście w niewielkich ilościach. Przy I heart Chocolate nie ma takiego problemu. Nie zauważyłam, żeby się prószyły i osiadały na skórze pod okiem. Mało tego - cienie utrzymują się na powiece cały dzień. Zazwyczaj maluję się rano między 8-11, makijaż zmywam około godziny 23 i aż mi go szkoda usunąć, bo oko wygląda tak, jakby było umalowane przed chwilą:) Jestem z nich bardzo zadowolona:)

Bardzo lubię matowe cienie w tej palecie. One nawet nie są typowo matowe - może tak wyglądają, ale mają bardzo przyjemne, miękkie i gładkie wykończenie, takie satynowe:) Ze wszystkimi cieniami jednak świetnie się pracuje, bardzo dobrze się je rozciera:)

Paleta I heart Chocolate jest w cenie 40zł. Myślę jednak, że za tak dobrą paletę to niewielka cena:) Możecie ją zakupić na przykład na stronie Ladymakeup.pl, baner poniżej przekieruje Was od razu do sklepu:
Ladymakeup

Narobiłam ochoty na czekoladkę od MUR??;)

Zobacz też:

44 komentarze:

  1. Podobają mi się te brązy i złote opalizujące kolory. Ja dziś zamówiłam sobie paletkę like angel MR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nad Like an Angel też się długo zastanawiałam:) Ale w końcu odpuściłam, a potem zakochałam się w tej czekoladce i stwierdziłam, że musi byc moja:)

      Usuń
  2. Cudowny kolory i widać, że świetna pigmentacja :) Kusisz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem:) jeśli się to przyczyni do niechcianego ubytku w portfelu to przepraszam!:D

      Usuń
  3. Świetne kolory a przy tym bardzo interesujące nazwy poszczególnych cieni :) strasznie zachęciłaś mnie do kupna! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowna paletka <3 ja ostatnio upolowałam paletkę z The Balm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Palety z The Balm są na mojej liście! Mam nadzieję, że się pochwalisz swoją zdobyczą na blogu:)

      Usuń
  5. rzeczywiście bardzo fajna pigmentacja, chyba się skuszę jeszcze na coś z MUR jak będzie dzień darmowej dostawy:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją od dłuższego czasu i niektóre kolory są świetne a inne na powiece wyglądają wręcz identycznie..Jednak mimo wszystko paletka nie jet zła;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niby miałam na nią ochotę ale mam tyyyle cieni że dałam sobie spokój, tak samo z Iconic 3 :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Love Torn mega oryginalny cień - piękny :) No a opakowanie nie mam pytań <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładna, ale jak dla mnie za dużo podobnych i ciepłych brązów, a ja z nimi na oku wyglądam jak chora ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. o moje kolory :) świetna paletka w dobrej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mega pigmentacja! A na początku myślałam że obudowa to jakiś case na telefon ;D
    Dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki case na telefon też fajna sprawa:) Bardzo się cieszę, że zostajesz;)

      Usuń
  12. szkoda, że nie pokazałaś makijaży z tą paletką ;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna pigmentacja i niesamowite opakowanie. Ojj lubie takie nietuzinkowe produkty wiec prędzej czy pozniej bedzie moja :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakowanie świetne, ale kolorki jeszcze lepsze :) Wszystkie mi się podobają :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zawartość całkiem ciekawa choć opakowanie mnie nie zachęca do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Hah, widzę, że cię przekonałam:) Mnie bardziej odpowiadają kolory w tej palecie aniżeli w Death by Chocolate:)

      Usuń
  17. chciałabym taką, bo pigmentację mają świetną. możesz mi powiedzieć za ile ją kupiłaś i na jakiej stronie? może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. wygląd paletki chyba mnie przekonał :) kolory cieni są super

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale ta paletka ma piękne kolory :) Widać na swatchach, że są dobrze napigmentowane! U mnie beże też szybko schodzą, dlatego fajnie, że pomyśleli o tym w paletce i powiększyli ich rozmiary :) Oj narobiłaś ochoty, chociaż muszę się powstrzymać, bo cieni do oczu mam już wystarczająco dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam ją w swoich planach zakupowych, lubię takie kolorki i fajnie byłoby mieć ten gadżet u siebie :-) Czekam jednak na recenzję jej Białej Siostry, żeby w razie czego kliknąć obie za jednym podejściem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czekam na jej recenzję, ale powiem szczerze, że bardziej mnie pociąga w niej opakowanie niż same kolory cieni. Za dużo brązów jak dla mnie (taka chyba uroda palety nude:)), wolę bardziej różnorodne kolory:)

      Usuń

Dziękuję za dodanie komentarza! Aby uniknąć spamu moderuję wiadomości, więc nie będzie on widoczny od razu, pojawi się najpóźniej następnego dnia. Jeśli chcesz być ze mną na bieżąco, zachęcam do zaobserwowania bloga lub/i polubienia strony na Facebook'u lub Google+:) Staram się zawsze odwiedzać blogi komentujących;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.