niedziela, 21 września 2014

Pędzle Real Techniques Starter Set - recenzja

Hej:)

Dziś recenzja moich nowo zakupionych pędzli Real Techniques - z komentarzy pod ostatnim haulem (KLIK) wynikało, że jesteście ich bardzo ciekawe:) Na początek przygotowałam opinię o zestawie Starter Set - są to pędzle do makijażu oczu i brwi:) Zapraszam do lektury:)

Pędzle dotarły do mnie w plastikowym opakowaniu, które opisuje każdy pędzel z osobna. 




Same pędzle znajdują się w wygodnej saszetce, która służy też jako podstawka:) Baaaardzo praktyczne i pomysłowe rozwiązanie, tylko jest jeden problem.... Gumka, która te pędzle przytrzymuje, jest tak naciągnięta (zapewne po to, żeby pędzle nie wypadały z saszetki), że nie jestem w stanie za pomocą jednej ręki włożyć pędzel z powrotem po użyciu do saszetki, muszę to zrobić dwoma. Jak się sama maluję, to nie jest to wielka przeszkoda, ale kiedy maluję kogoś, to chciałabym choć wyglądać profesjonalnie i móc włożyć używany pędzel do saszetki, a nie kłaść go na stół i robić komuś w domu burdel (czyt. bałagan). Na pytanie czemu nie pomogę sobie drugą ręką, odpowiadam: bo zazwyczaj druga ręka jest zajęta i przeważnie brudna (słocze, doklepywanie podkładu palcami i te sprawy), a nie chcę sobie saszetki uwalić podkładem czy czymś tam. Zresztą więcej czasu to zajmuje. Niektórzy powiedzą, że wymyślam, ale cóż... Wyrażam swoją opinię i akurat to mi przeszkadza, nie oznacza to, że u Was się to też nie sprawdzi. Niemniej jednak i tak jestem zadowolona - mam gdzie te pędzle przechowywać, no i przy malowaniu siebie tak bardzo nie zwracam na ten mały minus uwagi.


Ok, przejdźmy teraz do recenzji samych pędzli. Zaczynamy od lewej, czyli od pędzla do zaznaczania załamania i mniemam, że też do blendowania.



Od razu chcę zaznaczyć, że ten pędzel jest za gruby do zaznaczania załamania górnej powieki (przynajmniej dla mnie jest pod tym względem niewygodny). Jednak do ostatecznego blendowania cieni jest rewelacyjny. Włosia jest dużo, co daje efekt porządnego, grubego pędzla, ale jest tak wykończone i wycięte, że w dotyku pędzel jest bardzo miękki:) Jego koniec nie jest spiczasty, ale bardzo delikatnie zaokrąglony.



Drugi pędzel to ten do cieni. Bardziej płaski od poprzedniego, ma nieco dłuższe włosie. Jest to najlepszy pędzle do nakładania cieni jaki miałam. W porównaniu do innych moich pędzli bardzo równomiernie rozprowadza cień po powiece. Bez plam i smug (hmmmm.... zabrzmiało to jak reklama środka do mycia szyb;)). 

Kolejny egzemplarz to pędzel do rozświetlania wewnętrznego kącika, precyzyjnego nakładania cieni.



Jest mi wręcz niezbędny do nakładania jakiegoś kolorowego czy błyszczącego cienia w wewnętrznej części dolnej powieki na przykład - nie chcę, żeby ten cień się tam gdzieś "rozlał", chcę, żeby był nałożony na małej powierzchni i w tym temacie ten mały pędzelek spisuje się świetnie:) Dobrze mieć taki, gdy chcemy stworzyć precyzyjny makijaż.



Pędzel do linera - czwarty z tej serii. Szczerze mówiąc, to jeszcze go do kresek nie używałam:) Wydaje mi się trochę.... za gruby. Do eyelinera stosuję w tym momencie pędzel do kresek z Maestro, który jest ultracienki i wygodnie mi się z nim pracuje, więc po prostu nie widziałam sensu brudzić kolejny pędzel czarnym linerem. Do czego więc mi się przydaje? Do zagruntowania linera cieniem:) Lubię jeszcze przejechać czarnym cieniem po kresce, żeby ją utrwalić:)





 


Na koniec pędzel do brwi - w moim przypadku średnio się przydaje, bo ja brwi nie maluję, ale przy malowaniu innej osoby, jak najbardziej:) Szkoda tylko, że jest taki... gruby (czyżby wszystkie były za grube???). Jeśli chcemy uzyskać naturalny efekt, pędzel się sprawdzi, jeśli chcemy komuś wręcz narysować brwi od nowa, to może być za mało precyzyjny i przy tym lepiej sprawdzi się chyba poprzedni pędzel do kresek;)

Jak na włosie syntetyczne (taklon) to pędzle całkiem dobrze współpracują z produktami sypkimi:) Włoski nie wypadają i tu jestem usatysfakcjonowana, bo moje poprzednie pędzle doprowadzały mnie do szału. 

Jak oceniam ten set?


Odejmuję gwiazdkę, za takie drobiazgi jak: za mocno naciągnięta gumka do przytrzymywania pędzli i ogólną.... grubość :D Niektóre pędzle mogłyby być cieńsze lub trochę mniejsze, wtedy byłyby dla mnie jeszcze bardziej wygodne:)

Dajcie znać, czy Set Wam się spodobał:) 
A może macie jakieś swoje ulubione pędzle do makijażu oka? Podzielcie się;)

Zobacz też:

22 komentarze:

  1. Bardzo spodobał mi się pierwszy. Nie mam o takim kształcie do blendowania. Pewnie kilka ruchów i gotowe:)
    Pozdrawiam Emm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kształt jak na pędzel do blendowania jest dość nietypowy, ale faktycznie - szybko i równomiernie rozciera cienie:)

      Usuń
  2. Z całego tego zestawu potrzebowałabym raczej tylko accent brush. Reszta jakoś niekoniecznie byłaby mi potrzebna. Nie mam parcia na te pędzle w przeciwieństwie do innych, co nie zmienia faktu, że wizualnie fajnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze tych pędzli :) Ten do robienia kresek faktycznie wydaje się za gruby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla niektórych może być dobry, ale ja potrzebuję bardzo cieniaśnego pędzelka, więc pod tym względem się z Tobą zgadzam - jest gruby:)

      Usuń
  4. Ja mam swój ulubiony zestaw chyba 25 pędzli, za które dałam 14 dolarów razem z wysyłką. Są miękkie, z naturalnego włosia, drewniana rączka i wszystko jak najbardziej ok :). Zamawiałam bezpośrednio z Chin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję odwagi, bo ja bym się chyba nie zdecydowała na pędzle z Chin:) Ale jak widać u Ciebie ta odwaga się opłaciła:)

      Usuń
  5. Kiedys mnie kusily:) teraz ślinie sie na widok Zoeva :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda naprawdę super, ja też muszę się zaopatrzyć w jakiś nowy set, bo mój z artbrush nie nadaje się do niczego, strasznie twarde włoski;/

    W wolnej chwili zapraszam do mnie,
    co powiesz na wspólną obserwację?
    www.ourloveourpassion.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne pędzle :) Te do cieni bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pedzelki wyglądają całkiem przyzwoicie:) ten fioletowy kolorek jest super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne te pędzle. Też miałam na nie niegdyś chrapkę, ale teraz marzą mi się pędzle Zoeva :)

    OdpowiedzUsuń
  10. myślałam o zakupie tego zestawu ale czytałam rożne opinie i nie wiem czy warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. rzeczywiście mało funkcjonalne to etui:) ja też cały czas kompletuje swój zestaw pędzli, ale na zestaw jednej firmy bym się nie zdecydowała, wole kompletować po jednym z różnych firm:) z RT mam jedynie wysuwany pędzel do ust i sprawdza się całkiem nieźle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, bardzo dobrze jest kompletować sobie pędzle z różnych firm, sama mam jeszcze kilka innych z Hakuro, Maestro czy Lancrone:) Ale potrzebowałam jakiegoś seta - akurat tę pędzle wydały mi się najbardziej funkcjonalne, poza tym bardzo mnie ciekawiły:)

      Usuń
  12. nie mam żadnego pędzla z tej firmy, póki co tylko do nich wzdycham :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglądają bardzo fajnie, do tego ten fioletowy kolor mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę skompletować własne pędzelki. :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda że nie były aż tak rewelacyjne , właśnie ostatnimi czasy przeglądam recenzje pędzli iż muszę zakupić sobie jakiś zestaw;D

    <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za dodanie komentarza! Aby uniknąć spamu moderuję wiadomości, więc nie będzie on widoczny od razu, pojawi się najpóźniej następnego dnia. Jeśli chcesz być ze mną na bieżąco, zachęcam do zaobserwowania bloga lub/i polubienia strony na Facebook'u lub Google+:) Staram się zawsze odwiedzać blogi komentujących;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.