Hej:)
Zazwyczaj nie piszę postów z ulubieńcami miesiąca (robię to raz na pół roku lub raz na rok), ale tym razem w każdym miesiącu odkryłam jakiś ciekawy kosmetyk. W tym poście chciałabym się nimi z Wami podzielić:)
Styczeń
Paleta cieni do powiek Salted Caramel Makeup Revolution
Paletę dostałam w prezencie na gwiazdkę w komplecie z inną nową paletą od MUR, czyli Pink Fizz, jednak to właśnie słony karmel bardziej odpowiada mi kolorystycznie i to on został moim hitem kosmetycznym w styczniu:) Jeśli chcecie zobaczyć swatche i krótkie opisy cieni to zapraszam do kliknięcia na pierwszy link poniżej:) Pod drugim kryje się makijaż, który zmalowałam właśnie tą paletą:)
Luty
Tu zachwyciłam się dwoma produktami Ziaji (cały czas odkrywam tę firmę i okazuje się, że ma ona w ofercie ciekawe perełki:)).
Oliwka do mycia Liście Zielonej Oliwki
Nareszcie znalazłam coś, co nie wysusza mi skóry w trakcie mycia. Uwielbiam ten oleje za to, że w wyniku kontaktu z wodą zamienia się w przyjemny, gładki krem do mycia.... Ten produkt to zbawienie dla mojej suchej i skłonnej do podrażnień skóry (szczególnie na nogach).
Peeling cukrowy z masłem Cupuacu
Dla mnie to kompletny hit - stopień złuszczania jak najbardziej mnie satysfakcjonuje (ziarenka cukru są ostre), ponadto peeling zostawia na skórze tłusty film - co mi bardzo odpowiada. Po jego użyciu nie mam potrzeby nakładania balsamu. Da mnie to bardzo wygodne wyjście:)
Marzec
Kremowy podkład do twarzy Coverall Wet'n Wild
Czasem nie mogę uwierzyć w to, że tak tani (ok. 20zł, dostępny w drogeriach Natura) podkład może być tak świetny. Jak na razie zastąpił mi mój ulubiony Face Finity od Max Factora - działanie i zachowanie na skórze jest bardzo podobne, śmiało mogę go nazwać tańszym zamiennikiem FF. Dobrze matuje, utrzymuje się na skórze cały dzień i świetnie kryje. Wybrałam jednak za jasny odcień, teraz, kiedy nie jestem opalona jakoś sobie z nim radzę, choć muszę użyć pudru brązującego, ale niebawem zakupię ciemniejszy odcień:)
A jak tam Was ulubieńcy? Dajcie znać w komentarzach;)
Buziaki,
Maddie Ann:)
__________________________________________
BĄDŹ ZE MNĄ NA BIEŻĄCO!
Widzę, ze Salted Caramel jest odpowiednikiem Semi Sweet Chocolate Bar od Too Faced. Nie dziwię się, że ja lubisz :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować tą oliwkę do mycia Ziaja, ponieważ po ostatnim wysuszeniu skóry wolę dmuchać na zimne, mimo iż wszystko niby wróciło do normy ;)
OdpowiedzUsuńPaletka mnie zainteresowała, ma takie kolory jakie lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuń___________________________________________________________
Jeśli możesz kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki ;*
Koniecznie muszę wypróbować Oliwkę do mycia z Ziaji, bardzo lubię tę serię :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowa paletka <3
OdpowiedzUsuńPaletki MR są super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Paletka wygląda ciekawie i kusząco :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się polubić z Ziają, co jakiś czas skuszę się na coś, ale nigdy zadowolona nie jestem :/
OdpowiedzUsuńczekoladowa paleta... jeszcze bym ją zjadła :D
OdpowiedzUsuńPaletka prezentuje się super, ja mam wersję Death by Chocolate i też sobie ją chwalę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ziaję, ale akurat nie lubię serii oliwkowej. Peeling również nie przypadł mi do gustu - film jaki pozostawiał był dla mnie nie do zniesienia :)
OdpowiedzUsuńTę paletkę z chęcią bym wypróbowała. Podobają mi się kolory i sam wygląd opakowania ;)
OdpowiedzUsuńTa seria Liście zielonej oliwki pojawia się ostatnio często na blogach :) Coś musi w tym być :)
OdpowiedzUsuńpaletka jest śliczna, ale sporo mam już takich kolorów :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów, paletka kusi najbardziej.
OdpowiedzUsuńTa paletka cieni na pewno też stałaby się moim ulubieńcem. Muszę ją mieć :-)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców, paletka jest ładna, ale czy potrzebne mi kolejne cienie? :D
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki , ale najbardziej interesuje mnie paletka ;)
OdpowiedzUsuńhttp://xthy.blogspot.com/
Ziaja ma bardzo dobre kosmetyki, właśnie ta linia w tych brązowych opakowaniach (krem Masło Orzechowe też jest super) jest wg mnie dobra i tania. Gdzieś na jakimś blogu przeczytałam, że Ziaja ma słabe te produkty, bo używa słabych składników i za 10 lat będę żałować że ich używam.
OdpowiedzUsuńU mnie do wygrania jest ta paletka w Konkursie :)
OdpowiedzUsuńPieknie wygladaja te paletki. Sama zastanawiam sie nad kupnem :)
Też mam tą paletkę i ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Peeling cukrowy kusi mnie już od dłuższego czasu... chyba w końcu ulegnę :)
OdpowiedzUsuńMnie Ziaji również pozytywnie zaskakuje swoimi produktami, a o tym podkładzie słyszałam sporo dobrego. Chyba sama też go kupię :)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie ten podkład ... a miałam już żadnego nie kupić ;p
OdpowiedzUsuńPaletka mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuń