niedziela, 16 lutego 2020

Kosmetyczne hity stycznia 2020 - Organic Life, Rituals, Benton, Alkemie, Ziaja, Aloesove | Moja opinia

Testy kosmetyków, które ostatnio nabyłam/zdobyłam wypadły dość dobrze. I z tego względu chciałabym dziś podzielić się z Wami moimi kosmetycznymi ulubieńcami stycznia 2020 :) Są tu też takie kosmetyki, o których nigdy nie pisałam, ale bardzo zasługują na swoje miejsce na moim blogu - przeważnie są to produkty, które testowałam w zeszłym roku i myślę, że kupiłabym je ponownie.

PS. Pod każdym produktem dodałam specjalne rotatory (banery) z odnośnikami do porównywarki cenowej, dzięki której zobaczycie, gdzie najtaniej kupicie dany produkt. W banerze, oprócz opisywanego przeze mnie kosmetyku umieściłam jeszcze po dwa, które polecam z danej firmy:) Jeśli nie widzicie rotatorów - wstrzymajcie bądź wyłączcie wtyczkę AdBlock na tej stronie:)




Fitoregulator Oczar wirginijski, Organic Life


Fitoregulatory od Organic Life to po prostu regenerujące kremy do twarzy ze skoncentrowaną zawartością głównego składnika odżywczego, w tym przypadku oczaru wirginijskiego (są jeszcze fitoregulatory z bylicą boże drzewko, arniką, kasztanowcem czy nagietkiem - zależy od typu cery i ewentualnie problemu skórnego). Jak wiele z Was wie - oczar świetnie wzmacnia rozszerzone naczynka krwionośne i łagodzi zaczerwienienia.



Produkty te są określane przez producenta jako dermokosmetyki. To bardzo dobre wyjście dla tych z Was, które kochają kosmetyki naturalne - skład jest naprawdę bardzo dobry! Oprócz wyciągu z oczaru mamy tu również m.in. olej macadamia, masło shea, kakaowe, wit. A i E oraz glicerynę i pantenol. Konsystencja kremu jest lekka, ale jak na taką delikatną strukturę to krem bardzo dobrze nawilża. Głównym plusem jest to, że faktycznie koi i regeneruje, a czerwone plamki są mniej widoczne. Używam go raczej na dzień - nadaje się pod makijaż mineralny, ale myślę, że gdy zaczną się upały i moja skóra będzie potrzebowała lżejszej konsystencji także na noc, to użyję go też w wieczornej pielęgnacji.



Cena: ok. 30-35zł
Gdzie kupić: na stronie producenta, Drogeria Novaya

Kliknij w baner poniżej i zobacz, gdzie jest najtaniej!



Krem pod oczy Fermentation Eye Cream, Benton

Benton to koreańska marka z bardzo dobrymi składami. Jego głównym składnikiem jest sfermentowany filtrat z drożdży, który jest dla mnie jak do tej pory najlepszym składnikiem kosmetyków. Ostatnio rozpisywałam się na jego temat przy okazji recenzji esencji Galactomyces Tone Balancing Essence od CosRx - jeśli jesteście ciekawi, co takiego robi ten składnik, to zapraszam na posta:


Oto pełny skład kremu pod oczy: 

Galactomyces Ferment Filtrate, Bifida Ferment Lysate, Butylene Glycol, Caprylic /Capric Triglyceride, Glycerin, Cetostearyl Alcohol, Cetyl Ethylhexanoate, Water, Macadamia Temifolia Seed Oil, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Pentylene Glycol, rh-Oligopeptide-1, Ceramide NP, Sodium Hyaluronate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Adenosine, Allantoin, Althaea Rosea Root Extract, Betaine, Panthenol, Beta-Glucan, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Arginine, Zanthoxylum Piperitum Fruit Extract, Pulsatilla Koreana Extract, Usnea Barbata (Lichen) Extract, Sorbitan Stearate.

Jak na kosmetyk koreański, skład jest niezły. Oprócz drożdży mamy też olej macadamia, kwas hialuronowy, ceramidy, rh-oligopeptyd, ekstrakt z aloesu i prawoślazu, betaina, beta-glucan.... same dobroci:) 



Ujęła mnie gęsta konsystencja tego kremu - lubię takie treściwe formuły, ale nie jest to krem, który zostawia tłustą warstwę na skórze. Wchłania się całkowicie, skóra jest rewelacyjnie nawilżona, mega gładka i ujędrniona. Mam wrażenie, że odkąd stosuję ten krem, to moje zmarszczki pod oczami tak jakby... mniej mi przeszkadzają? Ciężko to opisać, ale wydaje mi się, że przez to, że skóra jest doskonale nawilżona i odżywiona to te zmarszczki są mniej widoczne:) Jak dla mnie to do tej pory zdecydowanie najlepszy krem pod oczy, jakiego miałam okazję używać.

Ponadto Benton ma też rewelacyjną esencję z filtratem z drożdży i mnóstwem innych naturalnych ekstraktów i olejów roślinnych, czaję się na nią odkąd skończyłam esencję z CosRx:)

Cena: ok. 130zł
Gdzie kupić: skin79-sklep.pl, novaya.eu (na stronie i stacjonarnie w Warszawie), być może pojawia się też w Hebe

Kliknij w baner poniżej i zobacz, gdzie jest najtaniej!



Serum z potrójną witaminą C Wake Up Shot, Alkemie


Firma Alkemie przekonała mnie swoim nowoczesnym podejściem do kosmetyki naturalnej. uwielbiam ich składy, a dobre opinie produktów tej marki kuszą do zakupów. Pierwszym moim kosmetykiem tej firmy jest serum z potrójną witaminą C - jak wiecie zmagam się z naczynkami, poza tym witamina C to świetny antyoksydant i substancja przeciwzmarszczkowa. 



W składzie mamy witaminę C w formie wyciągu ze śliwki kakadu (najbogatsze źródło wit. C), ekstraktu z aceroli (drugie najbogatsze źródło tej witaminy) oraz dobrze przyswajalną witaminę C w formie AA2G. Ponadto w serum są jeszcze trzy bardzo dobre dla skóry oleje: tsubaki, annato i słonecznikowy, a także wit. E.


Serum ma konsystencję kremową - i to bardzo mi się spodobało. W porównaniu do rewelacyjnego serum z wit. C i alfa-arbutyną od The Ordinary, wchłania się bardzo szybko (The Ordinary ma bardziej lepką, lekko oleistą formułę). Myślę, że dla niektórych typów cer (głównie tłustysch i mieszanych z przewagą skóry tłustej) serum może stanowić świetną bazę pod makijaż. Dla mnie, posiadaczki cery mieszanej w stronę suchą, było to trochę za mało i kładłam jeszcze na to krem, tym bardziej, że serum stosowałam na noc. Serum to strzał w dziesiątkę dla cer naczynkowych, które zmagają się z zaczerwienieniami. Po użyciu na noc, rano nie widać czerwonych plam praktycznie w ogóle. Ponadto świetnie wyrównuje koloryt cer, rozjaśnia ją. Zdarzało mi się nawet zapominać o podkładzie, bo skóra wyglądała tak, jakbym go już nałożyła:) I ten boski zapach - taki cytrusowy, cytrynowo-pomarańczowy:)

Z tej firmy interesuje mnie chyba każdy kosmetyk, ale najbardziej nastawiam się na kupno kremu pod oczy - miałam przyjemność go wypróbować i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Porównałabym go do kremu od Bentona póki co, głównie za swoją treściwszą konsystencję, czuć było, że ujędrnia skórę. Poza tym Alkemie ma w ofercie podobno rewelacyjną maskę-peeling 2w1 z  m.in. ekstraktami z żurawiny i witaminą C... Jak zobaczyłam ten bogaty skład to oszalałam z zachwytu! To będzie świetny produkt na zmęczoną i poszarzałą skórę po zimie:) (Obydwa produkty na rotatorze poniżej!)

Cena: ok. 145zł
Gdzie kupić: alkemie.com, novaya.eu (na stronie i stacjonarnie w Warszawie)

Kliknij w baner poniżej i zobacz, gdzie jest najtaniej!


Regenerujący żel aloesowy do twarzy, ciała i włosów, Aloesove


To najlepszy aloes, jakiego używałam! Przede wszystkim czuję, że nawilża i wygładza moją skórę - porównałabym odczucie po zastosowaniu tego produktu do odczucia po użyciu dobrej koreańskiej esencji. Używam pod krem na dzień, koniecznie trzeba go nałożyć, ponieważ aloes jest humektantem i może dać uczucie ściągnięcia skóry, jeśli go nie zabezpieczymy.


Skład jest rewelacyjny i niech Was nie zwiedzie obecność ekstraktu z aloesu na piątym miejscu w składzie - w przypadku aloesu ze Skin 79 lub Holika Holika na pierwszym miejscu mamy nie ekstrakt, a sok z aloesu, czyli tak naprawdę woda plus ekstrakt. Tego soku jest 99%, ale nie jest powiedziane, ile jest wody, a ile ekstraktu. Tak naprawdę może być go tylko 1%. w żelu Aloesove jest go minimum 20%.

Poza tym w składzie mamy też glicerynę, pantenol, ekstrakt z miłorzębu japońskiego, a także olejek rozmarynowy i lawendowy (świetne na włosy!)

Cena: ok. 28zł (250ml)
Gdzie kupić: w większości drogerii internetowych i stacjonarnych

Kliknij w baner poniżej i zobacz, gdzie jest najtaniej!



Tonik do twarzy Jeju, Ziaja


Przyznam szczerze, że kupiłam ten tonik ze względu na zapach, ale zachwycił mnie także efekt jaki daje na skórze - przede wszystkim nie ściąga jej i daje uczucie nawilżenia. Nic w sumie dziwnego, skóro w składzie znajduje się mleczan sodu i betaina (na drugim i trzecim miejscu!), którą są świetnymi nawilżaczami. 


Mamy tutaj też ekstrakt z kory topoli osikowej (salicylany, dobre na stany zapalne i zatkane pory), wodę z czystka - rewelacja przy trądziku i tłustej skórze oraz olej z kamelii japońskiej.


Cena: ok. 9zł
Gdzie kupić: ziaja.com, sklepy firmowe Ziaja, można też spotkać w niektórych popularnych drogeriach.

Kliknij w baner poniżej i zobacz, gdzie jest najtaniej!



Krem do ciała Magic Touch Body Cream, The Rituals of Sakura, Rituals


Jak to cudo pachnie! Przepiękna woń kwiatów wiśni i mleka ryżowego to coś, co spokojnie może mi zastąpić perfumy:) Oprócz pięknego zapachu ten krem przekonał mnie swoją kremową, aksamitną konsystencją i tym, że bardzo dobrze się wchłania i zostawia skórę mega gładką i pachnącą. Mogę powiedzieć, że odkryłam słowo "aksamitny" na nowo, bo właśnie taki daje efekt:) 


Skład świetny, a w nim, oprócz ekstraktu z ryżu i wiśni mamy też wyciąg z Centella Asiatica, czyli wąkroty azjatyckiej oraz koenzym Q10:

Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Propylheptyl Caprylate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Undecane, Tridecane, Oryza Sativa (Rice) Extract, Centella Asiatica Extract, Prunus Avium (Sweet Cherry Fruit) Extract, Allantoin, Ubiquinone, Tocopheryl Acetate, Glyceryl Stearate, Ceteareth-20, Ceteareth-12, Cetyl Palmitate, Isohexadecane, Propylene Glycol, Sodium Polyacrylate, Tocopherol, Caprylyl Glycol, Butylene Glycol, Sodium Metabisulfite

Krem otrzymałam w zestawie prezentowym razem z pianką pod prysznic i peelingiem do ciała, oczywiście z tej samej serii:) Już nie mogę się doczekać, aż ich wypróbuję!:)

Cena: 25zł/70ml, 79zł/220ml
Gdzie kupić: rituals.com, Sephora

Kliknij w baner poniżej i zobacz, gdzie jest najtaniej!



Jak Wam się podobają moi ulubieńcy stycznia 2020? Może znaleźliście coś ciekawego dla siebie? Dajcie znać w komentarzu:)



Buziaki,
Maddie Ann:)

____________________________________________

BĄDŹ ZE MNĄ NA BIEŻĄCO!
FACEBOOK - KLIK
BLOGLOVIN - KLIK
TWITTER - KLIK
INSTAGRAM - KLIK


Zobacz też:

5 komentarzy:

  1. Z Rituals miałam mgiełkę do ciała, którą uwielbiałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. większość marek znam tylko ze słyszenia ,ale kosmetyki Benton uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Benton to perełka! Mam już na swojej chciejliście kilka produktów tej firmy ☺

      Usuń
  3. Zaciekawił mnie fitoegulator :) raz robiłam zamówienie na Organic Life, ale wtedy skupiałam się głównie na kosmetykach do włosów :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za dodanie komentarza! Aby uniknąć spamu moderuję wiadomości, więc nie będzie on widoczny od razu, pojawi się najpóźniej następnego dnia. Jeśli chcesz być ze mną na bieżąco, zachęcam do zaobserwowania bloga lub/i polubienia strony na Facebook'u lub Google+:) Staram się zawsze odwiedzać blogi komentujących;)

Obsługiwane przez usługę Blogger.