Hej:)
Pewnie już wiele razy czytałyście o szminkach z Golden Rose, nic dziwnego, w końcu w blogosferze robią furorę:) A jak wygląda recenzja z perspektywy osoby posiadającej usta wysuszone na wiór? Zapraszam:)
To plastikowe, ale eleganckie, czarne opakowanie skrywa w sobie szminkę w pięknym kolorze fuksji, nr 108. Oczywiście aparat zawsze "wie" lepiej jaki to kolor - tak naprawdę jest bardziej różowy, w ogóle nie wpada w czerwień, jak to widać na zdjęciu (przynajmniej na moim komputerze).
Szminka ma przyjemną kremową konsystencję, gładko sunie po ustach. Celowo wybrałam tę wersję, zamiast popularnej matowej, gdyż bałam się, że źle się to będzie prezentowało na moich suchych ustach:) I chyba miałam rację...:)
Na zdjęciach widać kilka suchych skórek pomimo nawilżającej i gładkiej formuły szminki. Na pewno jednak nie jest to jej wina - to moje usta były w niezbyt dobrym stanie i pomadka niestety nie pomogła. Przed jej nałożeniem robiłam dokładny peeling ust cukrem, masowałam je jeszcze szczoteczką do zębów, żeby usta były idealne do zdjęć:) Mimo wszystko i tak uważam, że szminka daje radę w tym temacie:) Inne szminki stanowczo nie nadają się do moich ust, ta jednak spełnia moje oczekiwania:)
Bardzo podoba mi się w tej szmince to, że farbuje usta:) Po pomalowaniu się i zrobieniu zdjęć (to było około godziny 14stej) zachciało mi się oczywiście jeść. Zjadłam obiad, umyłam zęby, pochodziłam, wyszłam z domu, po 18stej spotkałam się z koleżanką, i mimo tego, że szminki tak naprawdę już na ustach nie było, to usta były nadal pięknie różowe:) Wystarczyło posmarować je lekko balsamem nawilżającym i nabierały delikatnego blasku:)
Jeśli chcecie wiedzieć, jak wykonać taką kreskę na powiece, to zapraszam na poprzedniego posta - KLIK
Podsumowując:
+ kremowa, nawilżająca formuła
+ piękny kolor:)
+ w miarę łatwa dostępność:)
+ nie wysusza ust
+ jest trwała, pigment "wżera się" w usta
- muszę do niej pozbyć się wszystkich skórek na ustach, bo lekko je podkreśla, ale jest to wyłącznie wina moich ust:)
Szminkę oceniam na mocną piątkę:) Dostałaby szóstkę, ale nadal poszukuję idealnej szminki, która nie podkreśli skórek w ogóle:) Nie wiem, czy taka istnieje, ale kto powiedział, że nie możemy dążyć do ideału?:)
Miałyście już do czynienia z tymi szminkami? Jeśli tak to jakie są wasze odczucia?:)
_____________________________________
BĄDŹ ZE MNĄ NA BIEŻĄCO!
FACEBOOK - KLIK
BLOGLOVIN - KLIK
TWITTER - KLIK